Adam Hofman i jego kumple pokochali podróże zagraniczne. I nic w tym dziwnego, skoro zwiedzali świat za pieniądze podatników. Jak wynika z danych Kancelarii Sejmu, były już pupilek Jarosława Kaczyńskiego (65 l.) i były rzecznik partii tylko w tej kadencji Sejmu 19 razy służbowo podróżował samochodem, m.in. do Londynu, Strasburga, Paryża i Madrytu - podał TVN. Dzięki temu otrzymał zwrot za tzw. kilometrówkę w wysokości 53 tys. zł.
Najbliższy kumpel Hofmana Mariusz Antoni Kamiński wyjeżdżał aż 30 razy. 21 podróży miał odbyć samochodem i dostał za to zwrot 55 tys. zł. Na polecenie marszałka Sejmu teraz zostanie przeprowadzona specjalna kontrola mająca wyjaśnić, czy posłowie rzeczywiście jeździli samochodami, czy też - jak Hofman, Kamiński i Rogacki - tylko deklarowali, że jechali samochodem, a w rzeczywistości lecieli tanimi liniami, by otrzymać większy zwrot za podróż.
>>> "Duży członek, malutki rozum" Co politycy mówią o Hofmanie, Kamińskim i Rogackim?
Ale kilometrówki to tylko część pieniędzy, które posłowie wyciągają z Sejmu. Do tego dochodzą pieniądze na benzynę. Rocznie można na ten cel wydać nawet ponad 30 tys. zł.Posłowie otrzymują też kasę na telefony, taksówki i liczne gadżety elektroniczne. Adam Hofman wydoił Sejm w tej kadencji w sumie na 653,7 tys. zł, Mariusz Antoni Kamiński wyciągnął łącznie 633,3 tys. zł, a Adam Rogacki - 557,4 tys. zł.
Przeczytaj też: Adam Hofman w Madrycie - WIDEO + ZDJĘCIA. Tak wyglądała DELEGACJA ZA NASZE pieniądze!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail