Przypomnijmy: według projektu przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia hormonalne środki antykoncepcyjne do stosowania wewnętrznego będą mogły być sprzedawane jedynie na receptę. Oznacza to, że na receptę będą także pigułki ellaOne (tzw. antykoncepcji awaryjnej), które osoby powyżej 15. roku życia od 2015 r. mogły kupić bez recepty.
Zapytany o tę kwestię abp Hoser odpowiedział: - To jest bardzo złożony problem, oczywiście. Chciałbym powiedzieć, że w mojej ocenie antykoncepcja - jej postać skrajna w postaci tej pigułki - przede wszystkim jest nakierowana na ludzką fizjologię, a nie na chorobę - i to jest pierwsza rzecz, którą powinniśmy powiedzieć. A z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że pigułka antykoncepcji awaryjnej - jak to się mówi - ma również mechanizm poronny, i jest to bardzo trudna...
Prowadzący rozmowę Robert Mazurek przypomniał, że określają, że takie tabletki nie zasługują na miano "poronnych". Wówczas kapłan stwierdził: - To jest zakłamywanie rzeczywistości - nie byłaby antykoncepcją awaryjną, gdyby nie była jednocześnie poronną, bo to się pobiera już post coitum. A więc musi być i to działanie, i ten mechanizm obecny...
Poproszony o jednoznaczne określenie swojego stanowiska w kwestii tego, czy pigułki takie powinny być na receptę odpowiedział zdecydowanie: - Oczywiście na receptę, bo to jest hormon. Wszystkie hormony, oprócz właśnie tych, sprzedaje się na receptę, bo bardzo głęboko modyfikują fizjologię człowieka.
A jak uważacie Wy, drodzy Czytelnicy? Zachęcamy do wzięcia udziału w naszej sondzie lub wyrażenia zdania w komentarzu.
Zobacz także: Syn Tuska WYGRAŁ w sądzie ws Amber Gold!