Bo dziwnym trafem raty kredytów nie spadały jakoś gwałtownie, kiedy banki cięły stopy procentowe. Na niewiele też zdała się już słynna rekomendacja S II, która od kilku tygodni umożliwia nam spłatę kredytu w tej walucie, w której go zaciągnęliśmy.
Patrz też: Hubert Biskupski - inne felietony
Bo chciwe banki znalazły i na to sposób - kosztowne aneksy do umów i drogie przelewy. Mówiąc więc kolokwialnie, jak nie kijem go, to pałką. Łupią więc nas banki bezkarnie, śmiejąc się tylko z naszej irytacji. Czy możemy coś poradzić na pazerność banków? Niestety, niewiele. Cierpliwie czekajmy aż nasza złotówka będzie się umacniała. A na przyszłość dokładniej wybierajmy oferty banków, nie dając się im nabić w butelkę, oj przepraszam, w reklamę.