Sławomir Jastrzębowski: Radny Maciejowski się cieszy

2011-11-03 20:24

Pokaż mi, jak się cieszysz, a powiem ci, kim jesteś. Każdy z nas cieszy się inaczej. Z pewnością cieszyliśmy się wszyscy ze szczęśliwego lądowania boeinga 767 na warszawskim Okęciu. Mimo niewypuszczonego podwozia kapitan Tadeusz Wrona gładko posadził ponadstutonowy samolot na betonowej płycie lotniska, ratując życie wielu ludziom. Sam kapitan Wrona okazał się na konferencji prasowej człowiekiem nadzwyczaj skromnym, rzeczowym i chyba trochę speszonym swoją niespodziewaną sławą.

Lądowania chwilę po dramatycznym wydarzeniu szczerze pogratulował kapitanowi Wronie prezydent Bronisław Komorowski. Wypowiedział słowa płynące z głębi serca. Słowa ulgi i prawdziwej radości. Te słowa zauważył warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości Maciej Maciejowski, który też cieszył się ze szczęśliwego lądowania, chociaż on akurat cieszył się po swojemu. Otóż na popularnej internetowej stronie do komunikowania się ze światem napisał o prezydencie: "Miała być konf LOT ale to bydle musi sie podlansować, podziękuj swoim panom z Kremla pajacu". Specyficzna radość, nieprawdaż? Prezes PiS skrytykował radnego Maciejowskiego i chyba zostanie on ukarany dyscyplinarnie za swoje słowa. Tyle że Kaczyński ma teraz na głowie karanie Ziobry i Kurskiego, więc z Maciejowskim jako przypadkiem mniejszej partyjnej wagi zapewne trochę zaczeka. Sam radny Maciejowski postanowił przeprosić prezydenta za swoje bardzo głupie słowa, ale ponieważ ma specyficzny mózg, to przeprosił też specyficznie. Jak to ujął, przeprasza za epitety, ale tezę wypowiedzi pozostawia bez zmian. I na koniec słowo o radości. Nie cieszy mnie, że pospolite chamstwo tak skutecznie szturmuje polską politykę.