Cóż: gdybym był dzieckiem w łonie matki, byłbym bardzo zawziętym przeciwnikiem tego fanatyzmu. Obecnie zagrożenie zniknęło, więc jestem mniej zawzięty - tym niemniej ci fanatycy budzą moje obrzydzenie. Rozumiem, że jakaś kobieta z jakichś powodów dokonuje po cichu aborcji - ale domagać się PRAWA do zabijania? To już przesada.
Ciekawa jest zresztą terminologia. Prawo, które pozwala zabijać milion dzieci, nazywane jest "łagodniejszym" niż to, które pozwala zabijać tylko sto tysięcy. Dziwne użycie słowa "liberalizm". Wyobraźmy sobie, że Suworow po zdobyciu Pragi oznajmia żołnierzom: "Możecie sobie przez 12 godzin rabować i gwałcić, ile chcecie... e, nie - będę liberalny: możecie gwałcić całą dobę!".
Na szczęście nie od marszów zależą bolesne ludzkie (czy nieludzkie?) decyzje. Marsze służą do zupełnie innych demonstracji.
Do próby sił ma dojść 11 listopada. W tym dniu, kiedy Rada Regencyjna przekazała pełnię władzy człowiekowi znienawidzonemu przez narodowców - zwykli urządzać przemarsze narodowcy! W tym jednak roku swoje marsze chce urządzać PiS - oraz rozmaici szKODnicy, POpaprańcy i Nowocześni z kropką.
Trzeba przyznać, że PiS ma jak najbardziej prawo do tego dnia. PiS wiernie kontynuuje zgubną politykę przedwojennych piłsudczyków - i najprawdopodobniej doprowadzi nas do takiej samej katastrofy, jak w 1939 roku. A może nie. W każdym razie kopiuje z II Rzeczypospolitej co się da. Nie ukrywam, że nie budzi to mojego entuzjazmu ani sympatii.
A co do Obrońców D***kracji to przypominam, że ja to obrzydliwe słowo wykropkowuję, bo budzi we mnie obrzydzenie. Towarzysz Lenin uważał, że krajem powinna rządzić każda kucharka - no, to winszuję! To, co teraz dzieje się w Najbardziej D***kratycznym Kraju Świata, czyli w USA, pokazuje, do czego prędzej czy później d***kracja musi doprowadzić nawet tak wspaniały naród, jak Amerykanie. Żeby takie typy, jak p. Hilaria Clintonowa i p. Donald Trump, ubiegały się o prezydenturę... Jest tam też normalny kandydat - p. Gary Johnson. I, jak to w d***kracji, może liczyć na 7 proc. głosów.
My w wyborach do unioparlamentu też dostaliśmy 7 proc. z hakiem. I tu, i tam - kucharki rządzą!
No, ale skoro ta Rada Regencyjna przekazała władzę Piłsudskiemu - to znaczy, że ją miała. Miała urzędy, podatki, policje i wojsko. Dlaczego to zrobiła - są różne hipotezy.
Wiemy natomiast, że 7 października 1918 roku RR ogłosiła niepodległość Polski. I z tej okazji my, normalni ludzie, też sobie pomaszerujemy. W Warszawie, z placu Trzech Krzyży przez Nowy Świat pod Zamek. To będzie radosny marsz. Zapraszam!
Zobacz: Hubert Biskupski: Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem, czyli jak PiS niszczy klasę średnią