„Czaputowicz przeciwko żądaniom reparacji” – ogłasza jeden z niemieckich dzienników po tym, jak nowy szef MSZ podczas niedawnej wizyty w Berlinie opowiedział się za tym, aby dyskusja o reparacjach była prowadzona na poziomie eksperckim. Oliwy do ognia dolał w rozmowie z „Die Welt”. – Ten temat nie istnieje w relacjach między naszymi rządami – rzucił Czaputowicz. Oburzony taką postawą ministra jest Mularczyk, który pracuje nad przygotowaniem raportu w sprawie odszkodowań od Niemiec za II wojnę światową. – Odnoszę wrażenie, że minister Czaputowicz chciał pozostawić po sobie tylko dobre wrażenie w Berlinie. A sprawa reparacji powinna być postawiona w sposób bardziej ostry, zdecydowany i jednoznaczny! Polski rząd na czele z premierem Morawieckim musi walczyć o reparacje – mówi nam Mularczyk.
Przypomnijmy, że powstała opinia Biura Analiz Sejmowych na temat m.in. strat, jakie Polska poniosła w czasie wojny od Niemiec. Oprócz tego, że zginęło w niej ok. 6 mln Polaków, to „według powojennych szacunków straty i szkody materialne w mieniu państwowym i prywatnym, spowodowane przez Niemcy w związku z drugą wojną światową, wyniosły ponad 258 mld przedwojennych zł” – czytamy w opinii BAS. Tymczasem po burzy, jaką wywołał szef MSZ, głos zabrał prezes PiS, aby uspokoić sytuację. – Nie zmieniamy zdania w sprawie reparacji – rzucił krótko Jarosław Kaczyński (69 l.). – Reparacje wojenne od Niemiec nam się należą. To jest moje zdanie, ale również mojej partii – powiedział z kolei marszałek Senatu Stanisław Karczewski (63 l.) w Polsat News.
Zobacz także: PiS walczy o reparacje wojenne od Niemiec. Pomóc ma ZUS. Ile już dostaliśmy od Berlina?