- Obecnie brak jest podstaw do podjęcia wobec niego działań restytucyjnych. Wciąż jest badana proweniencja obiektu - napisano w przesłanym PAP oświadczeniu MKiDN ws. XVI-wiecznego miecza, łączonego z osobą polskiego króla Zygmunta III Wazy. Miecz został wystawiony na licytację przez niemiecki dom aukcyjny. "W związku z informacjami medialnymi o wystawieniu na licytację przez niemiecki dom aukcyjny Carsten Zeige XVI-wiecznego miecza, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje, że obiekt ten był weryfikowany pod kątem jego ewentualnej utraty w wyniku II wojny światowej. Obecnie brak jest podstaw do podjęcia wobec niego działań restytucyjnych. Wciąż jest badana proweniencja obiektu" - napisano w oświadczeniu.
Premier Gliński zdradza sensacyjne kulisy odzyskania zrabowanych dzieł sztuki
Dodano, że "eksperci MKiDN weryfikują, czy rzeczywiście jest uzasadnienie do łączenia miecza z osobą polskiego króla Zygmunta III Wazy". Sprzedawca nie poinformował, w jakiś sposób miecz znalazł się w jego posiadaniu. Cena wywoławcza to 30 tys. euro. (PAP)
Reparacje wojenne dla Polski. 75 proc. Niemców jest przeciwnych
Na aukcji ma się znajdować także rapier z pochwą, który miał należeć do Aleksandra Józefa Sułkowskiego, ministra i generała w czasach panowania króla Augusta III.
Jedno jest pewne, że w czasie II wojny światowej Niemcy ukradli z Polski niezliczoną ilość dzieł sztuki. Według szacunków, obejmujących tylko dzieła udokumentowane zrabowano nam 2,8 tys. obrazów malarzy europejskich, 11 tys. obrazów malarzy polskich, 1,5 tys. rzeźb, 75 tys. rękopisów, 22 tys. starodruków, 25 tys. zabytkowych map, 300 tys. grafik, 50 tys. rękopisów muzealnych i 5 tys. dzwonów kościelnych. Straty bibliotek to 22 mln pozycji . Ich wartość finansowa niestety nie jest znana.
Z raportu, który przygotował rząd wynika, że ogólne straty Polskie poniesione w czasie II wojny światowej w wyniku agresji i okupacji niemieckiej, to zawrotna kwota 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych!