Kosiniak-Kamysz, Hegseth, róże

i

Autor: ADAM JANKOWSKI/REPORTER, Anadolu via Getty Images, Archiwum

Wiemy co przygotował Kosiniak-Kamysz

Żony pomogą budować relacje Polski i USA. Zobacz, co sekretarz obrony wywiezie z Warszawy!

2025-02-14 5:30

Podczas gdy szefowie resortów obrony Polski i USA będą dzisiaj dyskutować o bezpieczeństwie obu krajów, ich żony poznają się bliżej spacerując po warszawskich Łazienkach. Paulina Kosiniak – Kamysz (37 l.) i Jennifer Rauchet wybiorą się do pięknego Pałacu na Wodzie, a później wrócą do swoich mężów na poczęstunek z niespodziankami. „SE” dotarł do szczegółów spotkania na wojskowym szczycie.

Panie pójdą do Pałacu na Wodzie

- Z Pete'em u steru Ameryka nigdy się nie ugnie – mówił sam Donald Trump (79 l.). Nie ulega więc wątpliwości, że Pete Hegseth (45 l.), były weteran i uczestnik misji zagranicznych to twardy zawodnik i Władysława Kosiniaka – Kamysza (44 l.) czekają niełatwe, chociaż sojusznicze rozmowy. W nawiązaniu ciepłych relacji mogą pomóc małżonki polityków, które tuż po oficjalnym przywitaniu w pałacyku MON przy Klonowej wybiorą się do położonych nieopodal Łazienek. Tam Paulina Kosiniak – Kamysz oprowadzi Jennifer Rauchet po pięknym Pałacu na Wodzie.

Dostaną róże wyrzeźbione z soli

Kilkadziesiąt minut później, podczas poczęstunku w siedzibie MON Amerykanie dostaną wyjątkowe prezenty. Zaproszenie na ekskluzywne zwiedzanie kopalni soli w Wieliczce i bukiet róż, który będą mogli zabrać do USA. Bo tworzące go kwiaty nigdy nie zwiędną, zostały ręcznie wyrzeźbione z brył soli o różnych kolorach. Kosiniakowie przekażą też dla dzieci amerykańskiej pary pluszaki z niedźwiedziem Wojtkiem, który ma przypominać o historii zwierzaka adoptowanego przez żołnierzy Armii Andersa. Później Pete Hegseth z żoną udadzą się na spotkanie parą prezydencką i odwiedzą żołnierzy USA stacjonujących w Powidzu.

BLASK HOŁOWNI ZGASŁ?! Sitnicka: MOŻE ZREZYGNOWAĆ Z WYBORÓW!
Quiz. Co wiesz o Polskim Stronnictwie Ludowym? Sprawdź się!
Pytanie 1 z 12
Historia PSL sięga:
Alfabet Millera
HELIKOPTER RUNĄŁ NA ZIEMIĘ. MOGŁEM ZGINĄĆ | ALFABET MILLERA