- Bardzo się cieszę, że ta cała sytuacja jest już za mną. Czuję się już dobrze, ale proszę, zwłaszcza młodych ludzi, by nie bagatelizowali zagrożenia – mówi nam Woś. Przypomnijmy, że minister zakaził też swoją żonę w ciąży i córeczkę. Na szczęście one też czują się już dużo lepiej, są zdrowe. Jak zakaził się Woś? - Zakaziłem się na spotkaniu z leśnikiem, który nie miał wtedy żadnych objawów. Kiedy tylko dowiedziałem się o wyniku testu leśnika, podjechałem zgodnie z zaleceniem GIS do szpitala zakaźnego w Warszawie. Najpierw pojawił się u mnie kaszel, trochę później też lekka gorączka. W szpitalu zakaźnym w Warszawie dostałem maseczkę i czekałem w kolejce na rozmowę z lekarzem i test, który okazał się niestety pozytywny. Przede mną było około 5-6 osób w poczekalni. Po dwóch dniach od badania objawy się nasiliły. Gorączka skoczyła do 39 stopni, a duszności powodowały, że ciężko mi było złapać oddech – opowiadał nam niedawno Michał Woś.
Znamy wyniki testu na koronawirusa ministra Wosia!
2020-04-07
16:06
Michał Woś (29 l.) był pierwszym członkiem rządu, który zakaził się koronawirusem. W najgorszym momencie minister środowiska miał niemal 40 stopni gorączki, a kaszel mocno dawał mu się we znaki. Jak dowiedział się „Super Express”, to już na szczęście przeszłość, bo Michał Woś miał w ostatnich dniach dwa testy, które wykluczyły obecność koronawirusa w jego organizmie.
Express Biedrzyckiej - Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Krzysztof Gawkowski (Super Raport)