- Przesłuchani zostali już wszyscy podejrzani. Czworo z nich złożyło obszerne wyjaśnienia, Marcin Dubieniecki skorzystał z prawa do odmowy ich składania - informował wczoraj prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Najcięższe zarzuty usłyszeli: Marcin Dubieniecki i jego kuzyn Wiktor D. Według śledczych to oni stali na czele zorganizowanej grupy przestępczej. Miała im w tym pomagać była żona Artura Boruca - Katarzyna M.
Czytaj: Znamy linię obrony Dubienieckiego
Zarzuty dotyczą działalności dwóch spółek, w których wszyscy troje mieli udziały bądź zasiadali w ich władzach. Chodzi o Global Partners i Financial Brothers. To właśnie te firmy dostawały z PFRON pieniądze na zatrudnianie niewidomych i niedowidzących. Według "Gazety Wyborczej" w sumie obie firmy dostały 13 mln zł na dofinansowanie pensji dla 248 niepełnosprawnych. - Dubieniecki i jego kuzyn Wiktor D. wyszukiwali ich przy pomocy ogłoszeń w prasie i internecie. Rekrutacją zajmowała się fundacja Niewidoczni.Znalazło się dużo chętnych. Niepełnosprawni wykonywali fikcyjną pracę, a pieniędzmi z PFRON mieli dzielić się z Dubienieckim i Wiktorem D. - opowiada nam o kulisach afery jeden ze śledczych.
Prokuratura zwróciła się wczoraj do sądu z wnioskami o tymczasowy areszt dla wszystkich pięciorga podejrzanych. - Ma to związek ze skomplikowanym charakterem postępowania. Bo istnieje obawa mataczenia i wpływania na to postępowanie przez osoby podejrzane - dodaje Kosmaty. Do chwili zamknięcia numeru sąd nie podjął decyzji w sprawie aresztu.
Co ciekawe, afera może być końcem zawodowej kariery adwokackiej Dubienieckiego. Wczoraj Okręgowa Rada Adwokacka w Gdańsku zapowiedziała wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko niemu. - W sytuacji przedstawienia tak poważnych zarzutów konieczne jest wszczęcie dochodzenia dyscyplinarnego i złożenie wniosku o zawieszenie mecenasa na czas postępowania - mówił w Radiu Zet Jakub Tekieli, rzecznik dyscyplinarny ORA. W efekcie, Dubieniecki może zostać wydalony z zawodu adwokata. Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.