Haniebna agresja wojsk Putina na Ukrainę trwa w najlepsze, a poszczególne sankcje nie powodują żadnych większych reakcji obywateli rosyjskich. Od jakiegoś czasu głośno jest m.in. o tym, że w trakcie wakacji w większości znanych kurortów i innych lokalizacjach preferowanych przez turystów, można było spotkać wypoczywających Rosjan. W swoim nagraniu, opublikowanym wieczorem i skierowanym do uczestników szczytu w Pradze, prezydent Ukrainy jasno stwierdził, co o tym myśli. Wołodymyr Zełenski wezwał ich stanowczo do ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii ograniczenia wiz europejskich dla obywateli Rosji (gdzie w środę środę ministrowie spraw zagranicznych państw UE osiągnęli porozumienie w sprawie zawieszenia umowy wizowej z Rosją, ale jest to jednak jedynie porozumienie polityczne, nie wiążące rozwiązania, zaś ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należała do Rady Europejskiej).
Zełenski wprost stwierdził, że to "upokarzające dla Europy, gdy jest postrzegana po prostu jako jeden wielki butik lub restauracja" przez bogatych Rosjan. Ukraiński przywódca podkreślił, że Europa to przede wszystkim "terytorium wartości, a nie prymitywnej konsumpcji". - A kiedy obywatele państwa, które chce zniszczyć europejskie wartości, wykorzystują Europę do zapewnienia rozrywek lub zrobienia zakupów dla rzeszy swoich kochanek, podczas gdy sami uczestniczą w wojnie lub po prostu w milczeniu przeczekują niemoralny upadek Rosji, co dzieje się właśnie teraz, to jest to całkowicie sprzeczne z tym, do czego Europa dążyła od początku poprzez integrację – grzmiał.
Galeria poniżej: Tak wojna na Ukrainie zmieniła Zełenskiego. Pokazali dwa zdjęcia. Kolosalna różnica! Serce pęka
Według ukraińskiego przywódcy od samego początku swojego istnienia celem Unii Europejskiej było wspieranie pokoju na kontynencie, praca na rzecz pokojowego i demokratycznego rozwoju krajów europejskich. - Europa nie może stać się moralnie głucha. I żaden z europejskich przywódców nie przypisze konsekwencjom pandemii COVID-19 faktu, że pieniądze rzekomo im nie pachną. Bo jeśli jest taka głucha, jeśli utraciła zdolność do rozróżnienia zapachu krwi na pieniądzach, wtedy nie będzie Europy, nie będzie spokojnej Europy - dobitnie podkreślił.
Warto dodać, że jego zdanie mocno popiera m.in. premier Estonii: