Silna, sprawna gospodarka jest potężnym narzędziem miękkiej kolonizacji. Do przewodzenia, liderowania innym narodom Europy przydałyby się kompetencje moralne. I tu gorzej. Przez wiele pokoleń trwać będzie pamięć o Niemcach jako zbrodniarzach, pamięć o państwie i narodzie niemieckim, który dopuścił się w Europie w nieodległej wcale przeszłości niewyobrażalnej obrzydliwości przemysłowych morderstw, starannie wymyślonego ludobójstwa. Niemiecki nazizm wybrany przez ten naród demokratycznie jest całkowicie odpowiedzialny za zbrodnie w Polsce, za Holocaust. Niemcy to wiedzą i trudno im to znieść. Działają więc pilnie, żeby historię zakłamać. Jedną z metod ich historycznego kłamstwa jest obarczania winą nazistów w oderwaniu od Niemców. Naziści mieliby być jakimś dziwnym, jakby osobnym narodem. To szaleństwo okazało się na tyle skuteczne, że niedouczone światowe elity czasem za nazistów uważają Polaków. Temu służy druga metoda zakłamywania historii przez Niemców. Chodzi o pojawiające się w ich mediach niby niewinne kłamstwo "polskie obozy koncentracyjne", wtłaczające nieświadomym odbiorcom, że winni ich założenia mogą być Polacy. Obozy koncentracyjne były niemieckie. Założone przez Niemców na terenie podbitej Polski. Niemieckie. Wreszcie trzecia metoda kłamstwa: rozmywanie odpowiedzialności za zbrodnie. Niemcy chcą wmówić światu, że za Holocaust współodpowiedzialne są różne kraje w Europie. Niemiecka gazeta "Frankfunter Rundschau" napisała właśnie, że nowa polityka historyczna Polski ma za zadanie przedstawić Holocaust jako czysto niemiecką zbrodnię, w której Polska nie miała udziału. Tak, szanowni Niemcy, Holocaust to czysto niemiecka zbrodnia. Kiedy w styczniu 1942 roku decydowaliście w Wannsee o wymordowaniu wszystkich Żydów w Europie, to w tej konferencji brali udział wyłącznie Niemcy, wyłącznie. Za Holocaust odpowiedzialni są wyłącznie Niemcy. Wasze prawo do przywództwa w Europie jest słabe.
Zobacz: Patryk Jaki: Zachowanie Gronkiewicz-Waltz pokazuje, że bardzo się boi