- Zbliża się koniec roku, klasyfikacja. Myślę, że czas, żeby uczniowie już też mieli te ostatnie tygodnie spokojnej nauki w szkole. Wszystkim to jest potrzebne - stwierdziła Beata Szydło na spotkaniu z dziennikarzami, odnosząc się do rekomendacji Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie tzw. strajku włoskiego. Zdaniem byłej premier "dzisiaj, w tym momencie w szkołach, polskiej szkole, potrzebny jest spokój, wyciszenie emocji i próba szukania porozumienia, bo ciągłe budowanie napięcia naprawdę nie rozwiąże problemów, a tylko utrudnia sytuację". - Jakiś czas temu pan premier był uprzejmy zauważyć, że nauczyciele pracują zdecydowanie mniej niż inne grupy zawodowe. To teraz chcemy panu premierowi, ale nie tylko jemu, pokazać, ile rzeczywiście wykonują nauczyciele, poza tym, co wynika z pensum oraz jak wiele wysiłku, także wydatków, ponoszą nauczyciele na organizację tych zajęć - przekonywał z kolei w TVN24 Sławomir Broniarz.
ZOBACZ TAKŻE: Szydło BESZTA prezydenta i GROZI: Nie będziemy milczeć
- To co wynika z pensum, to co wynika z istoty przypisanych czynności dydaktycznych oczywiście będziemy realizować. Natomiast sugerujemy, abyśmy w pozostałych kwestiach radykalnie ograniczyli naszą aktywność - dodał przewodniczący Związku nauczycielstwa Polskiego