Jacek Sasin gościł w Suwałkach w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. W trakcie spotkania został m.in. zapytany o nieprawidłowości, do których miało dochodzić za rządów PiS w Ministerstwie Sprawiedliwości i Funduszu Sprawiedliwości. - Nie mamy nic do ukrycia. Chcemy, żeby ta sprawa została wyjaśniona, ale wyjaśniona uczciwie - oznajmił stanowczo. Podkreślił przy tym, że od 13 grudnia (gdy to rząd Donalda Tuska formalnie objął władzę), jest prowadzona kampania, która "ma uderzyć" w Prawo i Sprawiedliwość. Dodał, że dzieje się to różnymi metodami, pomówieniami, kreowaniem "pseudoafer" a jedną z nich jest właśnie sprawa Funduszu Sprawiedliwości. - Te próby pewnie nie będą ustawały. Celem jest delegalizacja Prawa i Sprawiedliwości. Tego już dzisiaj nie ukrywają politycy rządzącej większości - alarmował.
Zobacz: Kogo Polacy chcą na prezydenta? Konkurencja bez szans!
Dodatkowo Sasin ocenił, że rząd Donalda Tuska obawia się utraty władzy, więc działa w sposób niedemokratyczny. - Ponieważ nie są w stanie wygrać z nami demokratycznie, to będą próbowali nas zniszczyć metodami, próbą odebrania funduszy, które się każdej partii politycznej należą. Będą dążyli do delegalizacji, oskarżenia najważniejszych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jesteśmy przygotowani do tej walki. Na pewno nas nie zastraszą. Będziemy dalej twardo iść tą drogą, którą idziemy - hardo zapowiedział polityk.
Galeria poniżej: Jacek Sasin na konwencji programowej PiS