Dziwna nocna dyskusja zdrajcy z internautami
Jeden z czytelników zapytał go, czy jest pijany. „Nie na ten temat ” – odpowiedział były sędzia. Inny czytelnik w tym samym poście zapytał, dlaczego pisze bzdury. „To po prostu prawda. „Nie obchodzą mnie umowy ” – odparował Schmidt. Czytelnik próbował go uspokoić: „Ja też, ale nie możemy bez nich żyć. Rozumiem chwile zwątpienia, ale jutro będzie lepiej ”. Na co Schmidt niegrzecznie odpowiedział zwrotem, który można przetłumaczyć następująco: „Wyrzucili Rosjanina ” . Schmidt nie odpowiedział na dalsze wyjaśnienia.
Co ty za głupoty wypisujesz chłopie? pyta internauta Szmydt odpowiedział to tylko prawda mam wyj... na układy.
W innych komentarzach pod swoimi postami zauważył:
„Nie przejmuję się tym. Wciąż mogę wraz z nimi zniszczyć ten stan.”
„Moje są za mną. Teraz mają po prostu przerąbane)”
„Bracia pracujący” (po rosyjsku – przyp. Reform.news ).
Internauci ostro zareagowali na pijackie rewelacje zbiegłego polskiego sędziego. Oto tylko niektóre z odpowiedzi, jakie otrzymał:
„W Polsce nikt nie jest prześladowany za słuchanie niemieckich zespołów.”
„Czy miesiąc miodowy się skończył?😂”
„Żegnaj, towarzyszu”
„Proszę pozdrowić ode mnie Emila Chechko, kiedy spotkacie się w Walhalli”.
Przypomnijmy, że Tomasz Schmidt był sędzią II Wydziału WSA w Warszawie. Uciekł z Polski podczas majówki tego roku, pod pretekstem urlopu. Ucieczka była zaplanowana, Szmydt dostał się na Białoruś przez Turcję.
W Polsce Schmidt był zamieszany w tzw. oszustwo hejterskie. Po jego ucieczce zaczęto podejrzewać go o szpiegostwo. Schmidt został wpisany na listę osób poszukiwanych i wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne. Na Białorusi w jego imieniu publikowane są materiały propagandowe na temat sytuacji w Polsce.
"Pozwalam sobie zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Bardzo przepraszam za swoją śmiałość, ale pozwolę sobie poprosić o opiekę, ochronę prezydenta i Białoruś jako (państwo) - oznajmił Szmydt, cytowany przez agencję BiełTA. Dodał, że uważa Białoruś za "kraj z dużym potencjałem", kierowany przez "bardzo mądrego przywódcę", państwo, w którym "można żyć spokojnie" - oznajmił.