Od marca będą obowiązywać nowe ceny leków refundowanych. Mamy optymistyczne wieści dla pacjentów po przeszczepach narządów, którzy często do końca życia muszą przyjmować leki immunosupresyjne. Preparaty te sprawiają, że organizm nie odrzuca przeszczepionego organu. Niestety, mimo że są to leki ratujące życie, od stycznia minister zdrowia znacznie podwyższył opłaty pacjentów. M.in. preparat przeciwwirusowy podrożał z dnia na dzień z 3,20 zł do 1420 zł! Dla chorych i ich rodzin była to cena zaporowa - w ostatniej chwili pacjenci biegli do swoich lekarzy po receptę, a później do apteki, żeby zrobić zapasy po starej cenie. Drakońskie ceny obowiązywały przez dwa miesiące, w międzyczasie protestowali pacjenci, także lekarze, my opisywaliśmy problem. Minister przyznał się do pomyłki i od marca leki będą w końcu w przystępnych cenach. - Osoby po przeszczepach mogą żyć bez strachu. Ta sytuacja przekonała nas jednak, że nie można ufać do końca urzędnikom. Wiem już, że muszę mieć dla syna pewien zapas leków, bo nie wiadomo, czy za dwa, trzy miesiące nie podrożeją one ponownie. Niestety, ministerstwo zasiewa w nas ten niepokój - mówi Mariola Rosińska, matka Hawiera (16 l.), który jest po przeszczepie wątroby.
Zobacz: Darmowe leki dla seniorów od 1 września. Z receptą tylko od niektórych lekarzy