Sprawę wypadku premier Beaty Szydło w Oświęcimiu prowadzi krakowska prokuratura. Przesłuchanych zostało już kilka osób. Teraz "Rzeczpospolita" powołując się na ustalenia krakowskiej prokuratury informuje, że za seicento Sebastiana K., które brało udział w zderzeniu z rządową limuzyną przewożącą premier Beatę Szydło, jechało auto marki Renault. Kierowca tego samochodu był świadkiem wypadku premier Beaty Szydło. Policja, na wniosek prokuratury, poszukuje tego kierowcy. Świadek do dziś nie zgłosił się do śledczych, którym nie udało się ustalić jego tożsamości ani odczytać numeru rejestracyjnego pojazdu. Jego zeznania mogłyby pomóc odpowiedzieć na pytanie, jakie sygnały w momencie wypadku miała kolumna rządowa.
Zobacz: Wypadek premier Szydło. Kolejne przesłuchania. Wiemy kiedy