Radosław Sikorski zareagował na medialne doniesienia o nagrodach, jakie miały być przyznawane w różnych resortach już po zmianie władzy. Chodzi między innymi o Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Obrony Narodowej czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na czele którego stoi właśnie Radosław Sikorski. To ostatnie, według "Faktu", miało dać nagrody wysokości 6 8000 zł niemal 700 pracownikom.
Szef resortu spraw zagranicznych skomentował sprawę za pośrednictwem portalu X (dawniej Twitter), zdradzając przy okazji, ile sam zarania.
- Wobec informacji w tabloidach o nagrodach dla rządu uprzejmie informuję, że nie otrzymałem ani grosza nagrody czy premii a pensja ministra spraw zagranicznych wynosi około 13,000 zł netto - napisał Radosław Sikorski i pokazał, jak wygląda przelew.
- Wobec pojawiających się sugestii wyjaśniam, że nie dysponuję mieszkaniem służbowym ani nie dostaję diet poselskich bo nie jestem posłem. Dieta za pobyt służbowy za granicą wynosi około 50 euro dziennie - dodał.
Ta kwota zaskoczyła internautów, którzy dali wyraz swojemu zdziwieniu w komentarzach. "Takie zarobki przy takiej odpowiedzialności to jakaś kpina!"; "Szczerze mówiąc to skandalicznie niska pensja jak na szefa MSZ"; "Panie Ministrze, ta kwota jest absolutnie skandaliczna. Mogę mieć różną opinię na temat pańskiej pracy, ale to wynagrodzenie jest zwyczajnie śmieszne. Polscy Ministrowie powinni zarabiać 2-3 razy więcej"; "I jest to stanowczo za mało. To wręcz dramatyczne" - czytamy w komentarzach.