Wybory prezydenckie w USA powoli zmierzają do wielkiego finału. To ostatnie chwili kampanii wyborczych Donalda Trumpa i Kamali Harris, którzy według sondaży idą łeb w łeb. Wygląda na to, że żadne z nich nie może być pewne zwycięstwa aż do zliczenia ostatniego głosu. O nastrojach, jakie panują w Stanach Zjednoczonych na krótko przed ostatecznym wyborem 47. prezydenta informuje Sergiusz Zgrzebski, korespondent "Super Expressu" i Radia Eska.
Wybory prezydenckie w USA. Joe Biden już zagłosował
Do tej pory już 41 milionów Amerykanów oddało swój głos w wyborach prezydenckich. Jak przekazał nam nasz korespondent, obecny prezydent Joe Biden zagłosował na obecną wiceprezydent Kamalę Harris, kandydującą z ramienia Demokratów, w swoim rodzinnym mieście Wilmington w Delaware. Razem z innymi wyborcami stał w długiej kolejce do lokalu wyborczego.
Swing states mogą przeważyć
Swing states czyli stany, w których nie ma zdecydowanej przewagi jednego kandydata, mogą zaważyć na wyniku tegorocznych wyborów prezydenckich. Jest ich siedem: Wisconsin, Georgia, Michigan, Arizona, Nevada, Karolina Płn. i Pensylwania. Według informacji naszego korespondenta Sergiusza Zgrzebskiego właśnie tam Kamala Harris i Donald Trump spędzą ostatnie dni kampanii wyborczej, by próbować przekonać do siebie jak najwięcej niezdecydowanych osób.
Jak podaje nasz korespondent, kandydaci mają zupełnie inne pomysły na swoje ostatnie ruchy. Donald Trump ma stawiać na wiece w konkretnych stanach, z kolei Kamala Harris będzie spotykać się z obywatelami oraz odwiedzać małe biznesy, jak salony fryzjerskie. W planach ma także udział w uroczystej mszy świętej połączonej ze spotkaniem z Amerykanami.
W naszej galerii zobaczysz, jak wyglądał wiec Donalda Trumpa na Madison Square Garden: