Spodziewana nominacja dla Czarnka zelektryzowała opinię publiczną. Poseł PiS oraz były wojewoda lubelski wsławił się przede wszystkim gorszącymi wypowiedziami na temat osób LGBT. W ocenie Bartłomieja Sienkiewicza z PO, Czarnek to „prymitywny fanatyk”. Wyraźnie inaczej patrzy na jego osobę Ociepa. „ To człowiek, któremu próbuje się przykleić jakąś gębę” - przekonywał.
Komentując słynną wypowiedź Czarnka o tym, że „osoby LGBT nie są równe normalnym ludziom”, Ociepa stwierdził, że „nie można oceniać człowieka przez pryzmat jednego zdania wypowiedzianego w kontekście debaty w telewizyjnym studiu – pełnej emocji i siłą rzeczy uproszczeń, których oczywiście trzeba się wystrzegać”
„Znam go. To wybitny państwowiec. To człowiek, któremu próbuje się przykleić jakąś gębę. Proszę nie definiować człowieka przez jedną niefortunną wypowiedź. Zresztą zobaczymy – można go lubić i szanować, ale dopiero jak ktoś obejmuje urząd, to jest test” - mówił. „Tyle o sobie wiemy, na ile zostaliśmy sprawdzeni” - dodał filozoficznie Ociepa.