Tempo prac legislacyjnych niespotykane w poprzednich kadencjach Sejmu. Nowelizacja ustaw o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze została uchwalona przez Sejm w piątek, wyłącznie głosami PiS.
W programie „Ława Polityków” w TVN24 padły mocne słowa. Jakub Stefaniak z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że większość rządząca „kłamie na każdym szczeblu, począwszy od sali sejmowej, kończąc na wypowiedziach pana premiera”. „Wszystko, co buduje większość rządząca opiera się na kłamstwie” - podsumował. Zmiany w Sądzie Najwyższym określił jako służące do tego, żeby „położyć na nim łapę”.
Polityczny nadzór i personalne nominacje
Barbara Dolniak, wicemarszałek Sejmu z Nowoczesnej zwróciła uwagę na tworzenie mechanizmów, które mogą wywierać nacisk na sędziego. Podkreślała, że reforma wymiaru sprawiedliwości powinna polegać na otwarciu na obywatela i uproszczeniu procedur, nie na reformie kadrowej. - Po to się przejmuje personalny i polityczny nadzór nad tymi instytucjami, żeby władza była bezkarna - stwierdził Andrzej Halicki z PO. - Robicie dokładnie to, co Polacy odrzucili w 1989 roku: polityczny nadzór i personalne nominacje - powiedział zwracając się do Bartosza Kownackiego z PiS, zapewniającego w programie, że „nie doszło do żadnego skoku na Sąd Najwyższy” i „nie jest tak, że nominaci partyjni w teczkach przyszli i zajęli SN”.
Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z Kukiz'15 stwierdził, że „ta nowelizacja pokazuje jak w soczewce, jak Prawo i Sprawiedliwość traktuje wymiar sprawiedliwości, państwo i prawo, oraz wyraził przekonanie o uchwaleniu omawianej ustawy w interesie partyjnym.
Andrzej Rozenek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej odwołał się do metafory o zbiorowym gwałcie dokonywanym na konstytucji przez Prawo i Sprawiedliwość. „Robicie to zbiorowo – mówił - bo robi to rząd, parlament i prezydent”.