Donald Tusk w Krakowie poparł Aleksandra Miszalskiego

i

Autor: PAP/Łukasz Gągulski

mocne słowa Piskorskiego

Współtwórca PO grzmi: Rozliczenia to kamień u szyi Tuska

2024-08-25 4:50

Paweł Piskorski, współtwórca PO, prezes Stronnictwa Demokratycznego w wywiadzie dla "Super Expressu": - Teraz oczekuję, że te oczywiste nadużycia PiS-owskiej władzy zostaną rozliczone. Jeśli one nie zostaną rozliczone, to bardzo będzie uderzało w opinię Tuska. Nie uważam tego za paliwo, a raczej za bardzo poważny kamień u szyi, od którego on - jeśli się nie uwolni i tych rozliczeń nie dokona - no to będzie go to bardzo, ale to bardzo obciążało.

"Super Express": - Donald Tusk będzie walczył o prezydenturę, czy na ten front pośle Rafała Trzaskowskiego?

Prezes SD Paweł Piskorski: - Kilka miesięcy temu wydawało mi się, że to jest dosyć naturalne, że Tusk może zabiegać o prezydenturę. Byłoby to pewne uwieńczenie jego kariery. Jednak potem powiedział publicznie, że tego nie zrobi. Wiem, że Donald Tusk niejednokrotnie już zmieniał zdanie i może zmienić po raz kolejny, ale takie rzeczy by go obciążały, jeśli te słowa padły publicznie. Dzisiaj jestem więc przekonany, że skończy się na kandydaturze Rafała Trzaskowskiego.

- Co tu jest najważniejsze, niewystarczająca władza w pałacu, ryzyko porażki, strach co będzie z rządzącą koalicją?

- Wszystkie te rzeczy, które pan wyliczył to są dobrze sformułowane tezy. Wydaje mi się, że Tusk po pierwsze nie może przegrać. Bardzo zależy mu na tym, żeby jego historię polityczną zapisano jako historię zwycięzcy, który odsunął zagrożenie pisowskie i spowodował, że Polska jest stabilną demokracją. W tym kontekście przegrana byłaby dla niego wręcz katastrofą. Drugi element, na który pan zwrócił uwagę jest równie istotny. Tusk doprowadził do sytuacji, w której nie ma żadnego naturalnego następcy. Jeśli on by sobie z rządu poszedł, to ta trudna koalicja mogłaby się zacząć sypać, bo już dzisiaj trzeszczy w szwach, ale Tusk ją spaja. No i trzeci element. Zdecydowanie więcej władzy jest w rządzie. Więcej sprawstwa i też możliwości rozliczenia PiS-u, na czym Tuskowi niewątpliwie zależy.

- Trzaskowski ma wygraną w kieszeni? Zwycięska fala z jesieni ubiegłego roku poniesie go do wyborów prezydenckich, czy może miesiąc miodowy tej władzy z wyborcami się kończy?

- O tym, że nikt nie może być pewny zwycięstwa przekonał się Bronisław Komorowski kilka lat temu. Nie ma takiej kategorii jak pewność zwycięstwa, natomiast jest bardzo prawdopodobne, że on wygra. Nie powtórzy się już ten fenomen młodego kandydata przeciwko staremu kandydatowi establishmentu, czyli Duda przeciwko Komorowskiemu. Trzaskowski jest człowiekiem dość powszechnie rozpoznawalnym i oczywiście elektorat konserwatywny na niego głosować nie będzie, ale wydaje mi się, że nadal suma przeciwników PiS-u w Polsce jest większa niż samych zwolenników PiS-u.

- Wspomniał pa o tym jak ważne dla Donalda Tuska są rozliczenia. Można wręcz odnieść wrażenie, że premier już prawie rok po wyborach, ciągle najwięcej energii i pomysłów ma na tym rozliczeniowym odcinku. To polityczne paliwo długo się jeszcze nie skończy?

- Nie uważam tego za paliwo. To raczej pewne zobowiązanie. On musi to zrobić, musi rozliczyć PiS z dwóch powodów. Po pierwsze jest poważna część elektoratu, który głosował na Platformę, czy też w ogóle na partie obecnie rządzące. I ten elektorat zmobilizował się, jak pamiętamy, w sposób nadzwyczajny. Teraz oczekuje, się, że te oczywiste nadużycia pisowskiej władzy zostaną rozliczone. Jeśli one nie zostaną rozliczone, to bardzo będzie uderzało w opinię Tuska. Nie uważam tego za paliwo, a raczej za bardzo poważny kamień u szyi, od którego on, jeśli się nie uwolni i tych rozliczeń nie dokona, no to będzie go to bardzo, ale to bardzo obciążało. No i jeszcze jeden argument. On słusznie uważa, że PiS rozliczony, postawiony przed wymiarem sprawiedliwości nie zdoła się odbudować do wyborów za trzy lata. Mam tu na myśli zarówno całą partię i jej finanse, jak i pociągnięcie do odpowiedzialności poszczególnych osób

- PiS bez być może znaczącej części dotacji i subwencji będzie mógł konkurować jak równy z równym z Platformą?

- Zobaczymy, czy będzie to odebranie 75% subwencji, czy jakaś mniejsza kwota. Ja spodziewam się kilku milionowej kary, a nie aż kary kilkunastu milionowej. To byłby oczywiście uszczerbek, ale to nie jest tak, że wygrywają tylko najbogatsze partie. Więc to nie byłby jeszcze wyrok zabójczy dla PiS, ale zabójcza może być suma tych rzeczy. Jednocześnie bardzo poważne oskarżenia, cały ten proces rozliczania pojedynczych polityków, stawiania przed sądem, brak mediów i tak naprawdę szukanie troszkę po omacku kandydata do wyborów prezydenckich.

Rozmawiał Jacek Prusinowski

NAJWAŻNIEJSZE DECYZJE TUSKA
Listen on Spreaker.