Wojciech Skurkiewicz o Patriotach z Niemiec: "Dziś piłeczka jest po stronie Niemców. Czekamy na ruch, bo propozycja jest otwarta" [Sedno Sprawy]

2022-11-28 9:00

Gościem "Sedna Sprawy" w poniedziałek 28 listopada był Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej. Ten z Jackiem Prusinowskim rozmawiał na tematy obronności, poruszając sprawę przekazania z Niemiec Patriotów oraz komentował bieżące sprawy polityczne.

Rozmowa zaczęła się od sprawy przekazania Polsce baterii rakiet Patriot. - Czy jest coś poza medialną wymianą zdań? - pytał się swojego gościa Jacek Prusinowski. - Proszę pamiętać, że minister obrony Mariusz Błaszczak, jak minister RFN są w stałym kontakcie i te rozmowy są bardzo częste w różnych formatach i rozmawiają o różnych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Należy się więc spodziewać, że sprawa Patriotów jest również w agendzie prowadzonych rozmów - skomentował wiceminister obrony.

Prowadzący dopytywał jednak o szczegóły sprawy. - Na czym w tym momencie stanęło? - zwrócił się do swojego gościa Jacek Prusinowski. Czy może stanąć na tym, że te baterie zostaną w Niemczech? - Dla nas najważniejsze jest, aby była wzmocniona wschodnia flanka NATO i to jest rzecz kluczowa. Oczywiście tych działaniach, które podejmujemy, też idziemy tak, aby maksymalnie wspomóc działania armii ukraińskiej. Dla nas, jako sojuszu północnoatlantyckiego najważniejsze jest to, aby to zabezpieczenie wschodniej flanki NATO, było także od strony ukraińskiej. Stąd też propozycja, by te baterie rakiet Patriot, a jest to sprzęt z lat 80., trafiły do strony ukraińskiej. Raz, że byłaby wzmacniana obrona infrastruktury krytycznej, ale i ludności cywilnej w Ukrainie, ale również i granica wschodniej flanki NATO - mówił Skurkiewicz.

Jakie jednak jest ostateczne stanowisko rządu w sprawie Patriotów? Jeśli Niemcy nie przekażą ich Ukrainie, na co się nie zanosi, to czy baterie rakiet trafią do Polski czy nawet nie wyjadą z Niemiec? - Proszę mieć świadomość, że każda pomoc jest przyjmowana w sposób otwarty i to jest pod warunkiem, że ona jest realna. I czy to przez polski hub w Ukrainie, czy wzmocnienie wschodniej flanki NATO i tutaj to nie ulega żadnej dyskusji. Tylko, żeby nie było tak, jak my się tego najbardziej obawiamy, a podchwyciły to media niemieckie, że ta propozycja jest mocno podszyta działaniami PR-owymi. W Rammstein zostały podjęte pewne zobowiązania i też zobowiązania strony niemieckiej. Miały być przekazane, jako uzupełnienie stanu czołgów stronie polskiej Leopardy i wiemy, jak to się zakończyło. Ja zawsze powtarzam: "po czynach ich poznacie". Dziś piłeczka jest po stronie niemieckiej i czekamy na ruch strony niemieckiej, bo propozycja jest otwarta - podsumował Skurkiewicz.