Pawlak to dobry szef

i

Autor: Andrzej Lange

Władysław Kosiniak-Kamysz: Pawlak to dobry szef

2012-10-18 4:00

Rodzice muszą mieć prawo wyboru urlopu rodzicielskiego.

"Super Express": - Po co jest minister pracy, skoro w Polsce nie ma pracy?

Władysław Kosiniak-Kamysz: - Zadania resortu nie ograniczają się tylko do rynku pracy. To są przepisy, ustawy, kodeks pracy, to jest też fundusz pracy, który zajmuje się aktywizacją osób bezrobotnych. Minister pracy przecież nie zajmuje się bezpośrednio tworzeniem nowych miejsc pracy.

- Mamy w Polsce duże bezrobocie. Wśród młodych ludzi to nawet 25 proc. Czy ma pan jakiś pomysł, żeby to bezrobocie było mniejsze?

- Gdyby tylko ode mnie zależało tworzenie nowych miejsc pracy, chciałbym ich stworzyć jak najwięcej. To cały rząd i cała klasa polityczna, i wszyscy, my też, musimy działać na rzecz wzrostu zatrudnienia. Wzrost gospodarczy kształtuje miejsca pracy. Ogólna stopa bezrobocia to 12,5 proc., a 24-25 proc. wśród osób młodych do 25. roku życia. W Hiszpanii wśród osób do 25. roku życia stopa bezrobocia wynosi ponad 50 proc.

- Ale u nas jest więcej do zrobienia.

- Oczywiście. We wszystkich działaniach, które podjęliśmy od momentu objęcia ministerstwa, czuję odpowiedzialność pokoleniową.

- I co możemy powiedzieć tym młodym ludziom, którzy czytają nas w Londynie na zmywaku?

- Na początek powiedzmy o tym, co możemy zrobić dla tych w Polsce, ale pamiętam także o osobach, które wyemigrowały. Po pierwsze, są programy skierowane do młodych, a więc także dla tych, którzy powracają z emigracji. Zaproponowaliśmy nowe rozwiązanie, którego efektywność teraz sprawdzamy. To m.in. bony stażowe, szkoleniowe czy na zasiedlenie - 5 tysięcy, żeby wynająć mieszkanie, przeżyć ten pierwszy okres, gdy ktoś znajdzie pracę daleko od miejsca zamieszkania. Dla nich są także plany budowy nowych żłobków i projektowana właśnie ustawa o wydłużeniu urlopu macierzyńskiego. W ostatnich miesiącach na wsparcie młodych na rynku pracy przeznaczyliśmy dodatkowe prawie 200 milionów z Funduszu Pracy.

- Czyli za rok jakie będzie bezrobocie?

- Na koniec tego roku prognozujemy bezrobocie w okolicach 13 proc.

- Umie pan spawać?

- Nie.

- Internauci śmieją się z premiera, który powiedział, że lepiej być spawaczem, który ma pracę, niż politologiem bez pracy.

- Najważniejsze w tej dyskusji jest to, aby przywrócić szacunek do każdego zawodu. Bo ważne nie jest to, jaką pracę wykonujesz, tylko jak.

- Czyli teraz mamy powiedzieć ludziom po studiach, żeby się przekwalifikowali?

- To jest jasny sygnał, że musimy wzmocnić doradztwo zawodowe już na poziomie gimnazjum. Aby wybór dalszej edukacji - czy idziemy do liceum, czy technikum - wiązał się z tym, czy znajdziemy pracę.

- Wyjaśnijmy teraz Czytelnikom "Super Expressu" szczegóły urlopu macierzyńskiego.

- Nasza propozycja polega na tym, aby dać rodzicom prawo wyboru. Jeśli chcesz skorzystać z urlopu macierzyńskiego, a tak naprawdę rodzicielskiego, bo po 14. tygodniu przebywania na tym urlopie urlop może być przekazany z matki na ojca dziecka.

- Czyli tacierzyński?

- Mówmy o rodzicielskim. Urlop ojcowski już mamy - od tego roku to dwa tygodnie do wykorzystania tylko przez ojca. Nie może się go zrzec i oddać matce dziecka. Urlop rodzicielski możemy przenieść. Dlatego warto się dzielić tymi obowiązkami. I powtarzam - nasza propozycja to danie możliwości wyboru. Albo pół roku 100 proc. wynagrodzenia, albo przez cały rok 80 proc. Chcemy zachować elastyczność, tak aby to nie były tylko dwie daty graniczne. Dobra będzie możliwość wyboru - np. 7, 8 czy też 9 miesięcy.

- A co z kobietami pracującymi na tzw. umowy śmieciowe?

- Wszyscy, którzy odprowadzają składki chorobowe - i od umów-zlecenia, i jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą - mają prawo do urlopu rodzicielskiego.

- Czyli umowy o dzieło nie?

- Od umów o dzieło nie mamy odprowadzanych składek.

- Czyli taka mama nie dostanie żadnego wsparcia od państwa?

- Tak powiedzieć nie możemy. Mamy cały system wsparcia - zasiłki rodzinne i inne rodzaje pomocy, np. becikowe.

- Ja jako pracodawca mogę obawiać się tego, że młoda kobieta, która szuka pracy, za chwilę zajdzie w ciążę i odejdzie na rok, a ja przez rok będę miał zablokowany etat.

- Teraz kobieta ma przecież pół roku urlopu. Później może wykorzystać np. urlop wypoczynkowy albo przebywać na zwolnieniu. Też jest tu jakieś ryzyko. Dlatego będziemy wspierać pracodawców, którzy będą chcieli zatrudniać mamy wracające po przerwie związanej z urodzeniem i wychowaniem dziecka.

- Pieniądze pan już znalazł?

- Mam zapewnienie, że pieniądze na to się znajdą. Na rodzinie nie wolno oszczędzać.

- Cytat z "Polityki" o panu: "(...) Część ludowców obawia się, że oddanie w ręce 30-latka tak trudnego resortu, i to w czasie kryzysu, jest zbyt ryzykowne dla partii. Pocieszają się jednak, że na szczęście syn wyjechał z Krakowa z ojcem na tylnym siedzeniu. Ale taki styl jazdy kończy się czasem lądowaniem w rowie".

- Od tego czasu minęło już 11 miesięcy. Jeżeli młody wiek jest wadą, to zapewniam, że ona dość szybko przemija.

- Ja się zastanawiam, co pan - lekarz, który ukończył UJ, z Krakowa, syn inteligentów - robi w PSL?

- Polecam przyjrzenie się życiorysom młodych ludzi w PSL. To niekoniecznie są osoby wywodzące się ze wsi.

- Co pana łączy z PSL?

- Prawie wszystko. Wyznawanie tych samych wartości, które są nadrzędne w PSL, program partii oparty na społecznej gospodarce rynkowej, te wartości, które niesie też historia ruchu ludowego.

- Za miesiąc wybory w PSL. Na kogo pan będzie głosował? Nie staje pan w szranki o fotel prezesa, ale podobno ma pan szansę zostać wiceprezesem.

- Na pewno nie staję w szranki o fotel prezesa. Waldemar Pawlak jest bardzo dobrym prezesem. Jego wiedza i doświadczenie w pełni predestynują go do tego, aby nadal być szefem PSL.

- W PSL macie poczucie humoru. Chodzi o komiks, który zrobiliście o ministrze sprawiedliwości Jarosławie Gowinie. To jest zabawne?

- Ja bardzo lubię Jarosława Gowina i szanuję go jako polityka. Ale w PSL nie rozumiemy jego decyzji dotyczącej likwidacji części kierownictw sądów. Złożyliśmy obywatelski projekt ustawy, jest też wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją możliwości wprowadzenia tych zmian.

- Jakie jest pana stanowisko w sprawie ustawy aborcyjnej?

- Jestem za utrzymaniem wypracowanego już kilka kadencji temu kompromisu.

Władysław Kosiniak-Kamysz , minister pracy i polityki społecznej, w rozmowie z redaktorem naczelnym „Super Expressu” Sławomirem Jastrzębowskim

Nasi Partnerzy polecają