Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Piwowarski

Wiktor Świetlik: Przepis na garnek

2018-03-22 5:40

Swojego czasu wybitny dominikanin Józef Maria Bocheński napisał podręcznik mądrości stoików zawierający rozmaite porady i zasady życiowe sformułowane przez wspomnianych starożytnych filozofów. Jedna z nich brzmiała dość osobliwie jak na radę przekazywaną przez katolickiego zakonnika: "Jeśli uważasz, że twoja sytuacja jest beznadziejna i nie ma szans na jej poprawę, popełnij samobójstwo".

Momentami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że część polskich sił politycznych właśnie tę regułę wzięło sobie szczególnie do serca w dyskusji o przyszłości słynnego zapisu w ustawie o IPN. Skoro mamy rację i część tak zwanego żelaznego elektoratu tego chce, to umrzemy za niefortunny zapis, który tak rozsierdził Izraelczyków, którzy z kolei napuścili na nas amerykański Departament Stanu. Ja uważam, że nie warto.Historycznie, rzecz jasna, mamy rację. Trudno dziś tak naprawdę oszacować, czy więcej Polaków ratowało Żydów, czy ich prześladowało, ale jasne jest, że wszystkie siły będące jakimkolwiek przedstawicielstwem społeczeństwa polskiego namawiały do ich ratowania bądź to robiły. W ekstremalnych warunkach zrobiliśmy więcej niż narody Zachodu w warunkach na naszym tle niemal cieplarnianych. To wszystko prawda, ale inaczej niż w sprawie zbawienia, w dyplomacji tylko ona nie wystarczy. Dalsze brnięcie w konflikt jest dla Polski szkodliwe, bo utrudnia relacje z najważniejszym partnerem. Stąd moja propozycja rozwiązania, niezbyt genialna, bo narzucająca się automatycznie.

Trybunał Konstytucyjny z prezes Julią Przyłębską na czele powinien prawo utrącić pod zarzutem niekonstytucyjności. Ostro, definitywnie, nieodwołalnie – przynajmniej by tak wyglądało. Po pierwsze, mamy z głowy Amerykanów, a antypolskiej części izraelskiej sceny politycznej wytrącamy argument z ręki. Po drugie, pokazujemy światu, w tym naszym zachodnim sąsiadom, wszystkim Brukselom, Strasburgom, Wenecjom, że mamy taki Trybunał, co się nikomu nie kłania, niezależny i bezwzględny, a na jego czele kroczącą niezależność. Nie to co poprzednik.

Pani sędzia Przyłębska zbierze oczywiście trochę hejtu ze strony tych, którzy uważają, że został nam godnościowy krok w przepaść, ale nie oszukujmy się, przetrwa to. A odpowiednie prawo w przyszłości i tak się wprowadzi, jak będzie nieco bardziej sprzyjająca sytuacja polityczna, a w Izraelu akurat nie będzie wyborów, za to będzie, przykładowo, potrzeba opchnięcia Polsce systemów rakietowych albo uzyskania akceptacji w sprawie jakiejś kolejnej wojny. Tak, wiem, wszystko to dość cyniczne, ale inaczej może nam pozostać wiara w garnki, co są lepione przez świętych. A dookoła lepi je banda cyników, więc po prostu stosujmy ich metodę.

ZOBACZ TAKŻE: Były szef MSZ, Witold Waszczykowski: Nie oddam nagrody bo uczciwie zarobiłem