Antoni Duda do rady nadzorczej spółki PKP Cargo dostał się rady pod koniec sierpnia 2020 roku. Został wówczas 11. jej członkiem. Z opublikowanego przez spółkę raportu wynika, że były poseł w 2020 r. zarobił 56 tys. zł, co daje miesięcznie ok. 13 tys. zł. Pozostali członkowie zarobili większe pieniądze, ale przepracowali pełne 12 miesięcy. Najwięcej zarobił Tadeusz Stachaczyński – 160,4 tys. zł, zaś pozostali członkowie rady w granicach 152-157 tys. zł za cały rok (również ok. 13 tys. zł miesięcznie). W 2020 roku członkowie Rady Nadzorczej PKP Cargo zarobili łącznie 1,3 mln zł. W porównaniu do 2019 roku ich pensje wzrosły o ponad 120 tys. zł. – W ocenie Rady Nadzorczej poziom wynagrodzeń Członków Zarządu i Rady Nadzorczej był odpowiedni dla zapewnienia możliwości pozyskania i utrzymania odpowiedniego poziomu zmotywowania osób o najwyższych kompetencjach, które są konieczne dla optymalnego kierowania Spółką i nadzoru nad nią. Wysokość wynagrodzenia odpowiadała zarówno kompetencjom i doświadczeniu, jak i zakresowi zadań Członków Zarządu i Rady Nadzorczej i związanej z tym odpowiedzialności, przez co przyjęte i stosowane w Spółce zasady wynagrodzenia przyczyniają się do rozwoju Spółki – poinformowało PKP Cargo w sprawozdaniu o wynagrodzeniach.
W momencie nominacji Antoni Duda przyznawał, że nie ma bezpośredniego doświadczenia z transportem kolejowym, ale w swojej karierze zdobył bogate doświadczenie w przemyśle. Duda przed objęciem posady w kolejowej spółce w latach 2015-2019 zasiadał w sejmowych ławach jako poseł PiS. W 2019 roku bezskutecznie ubiegał się o reelekcję. W przeszłości był dyrektorem w ZUS-ie i kierował Powiatowym Urzędem Pracy w Opolu. Był także członkiem Rady Opolskiej Regionalnej Kasy Chorych w Opolu i członkiem Rady Nadzorczej Kopalni Węgla Brunatnego w Turoszowie.
W najnowszej rozmowie z portalem Wirtualną Polską Antoni Duda przekonywał, że zasiadanie w radzie to bardzo absorbujące zajęcie. - Co prawda posiedzenia rady są z reguły raz w miesiącu, ale są komitety rady nadzorczej, których obrady są kilka razy w miesiącu. W zależności od potrzeb komitet potrafi spotkać się np. trzy razy. Praca członka rady nadzorczej to codzienna analiza. Dostajemy różne informacje z zarządu i cały czas je analizujemy - stwierdził. Przy okazji odniósł się też do zarzutów o nepotyzm i do uchwały sanacyjnej przyjętej przez kierownictwo PiS, a dotyczącej zatrudniania rodzin w spółkach skarbu państwa. – Nie kwalifikuję się do tej grupy. Bo mnie ani żaden ojciec, ani syn nie delegował do tej rady. Dostałem się dzięki własnemu doświadczeniu, złożyłem papiery i uznano, że mogę coś do tej rady pożytecznego wnieść. Nie było w moim przypadku żadnych protekcji - stwierdził kategorycznie Duda.