Bez tradycji nie ma przyszłości
Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji przed pomnikiem Wincentego Witosa, podkreślał, że PSL pielęgnuje tradycje, bo wie, że bez nich nie ma przyszłości Polski. - Bez świadomości swojej kultury, języka historii i bez inwestycji w młode pokolenie, w naukę. Dlatego kilka tygodni temu postanowiliśmy przygotować ustawę, do której wszystkich zapraszamy. Ona nie jest przeciwko komuś, ona wynika z tego, że my mamy prawo zaakcentowania tego, co nam w duszy gra - zaznaczył minister obrony.
Uczniowie będą odwiedzać ważne dla Polski miejsca
Wychowanie patriotyczne nie będzie nowym przedmiotem w szkole, ale programem realizowanym w miarę możliwości przez wszystkie szkoły. Ma zakładać m.in. odwiedzanie miejsc ważnych dla naszej historii, także regionalnych. - To jest odwiedzanie tych miejsc, to są bohaterowie, autorzy, jest miejsce i dla Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, i dla Henryka Sienkiewicza i Władysława Reymonta. Nie należy nikogo wykluczać. I dla Olgi Tokarczuk, i dla "Dziadów" Adama Mickiewicza - wyliczał Kosiniak - Kamysz. Prezes PSL podkreślił, że liczy na dobrą współpracę w parlamencie. - To nie jest wymijanie, pomijanie jakiegokolwiek z resortów, tylko to chęć zaakcentowania co jest dla nas, ludowców, bardzo ważne - zaznaczył.
Lider PSL poinformował też, że jego formacja złożyła w Sejmie projekt ustawy dot. powołania Instytutu im. Wincentego Witosa. Instytut ma być po to, aby dbać o pamięć Wincentego Witosa, o jego zjednoczeniową i patriotyczną myśl polityczną.