Wiesław Jańczyk, wiceminister finansów z PiS, zażądał na lotnisku przełączenia TVN24 na TVP Info. Jego żądanie zostało spełnione przez obsługę lotniskowego baru. Problem w tym, że polityk znajdował się w miejscu publicznym, w którym nie wszyscy podzielali jego upodobania dotyczące rodzaju telewizji informacyjnej. Wyraz temu dał jeden z czekających na lot mężczyzn, który oburzył się na prośbę Jańczyka. Zdenerwowany podszedł do wiceministra i podniesionym głosem zaczął wyrażać swoje zdanie.
- Niech pan nie przeszkodzi oglądać mnie mojej telewizji, a nie żebym musiał pana... całą Polskę pan zmusza do tego, żeby oglądać telewizję tę waszą, propagandową, ja nie jestem za wami – grzmiał mężczyzna w koszuli.
– Pan weźmie ten paluch ode mnie – odpowiedział zaskoczony oporem Jańczyk.
– Niech pan się odczepi od mojego telewizora – stwierdził niespodziewanie mężczyzna.
– To nie jest pana telewizor – usłyszał od wiceministra.
– Mój! Ja jestem Polakiem – oznajmił politykowi PiS zniecierpliwiony mężczyzna.
Wiceminister PIS W.Jańczyk na lotnisku zażądał przełączenia @tvn24 na TV Narodową wbrew innym‼️PYCHA kroczy przed upadkiem‼️#wotumnieufności pic.twitter.com/Ugj9e1skyG
— Monika WIELICHOWSKA (@MWielichowska) 7 kwietnia 2017
ZOBACZ: Prokuratura odpuszcza Misiewiczowi zabawę w białostockim klubie