Tusk powiedział w wywiadzie, że Carl Schmitt byłby bardzo dumny z Orbana. Kim był Schmitt? To niemiecki prawnik, filozofem, twórcą teorii państwa autorytarnego, która posłużyła do stworzenia podstaw nazizmu.
Nic dziwnego, że ta wypowiedź zirytowała premiera Węgier i posłuszne mu media, które „znalazły” sposób na oczernienie polskiego polityka. Wypomniały mu, że jego dziadek służył w Wehrmachcie.
Przypominamy, że dziadek Donalda Tuska – Józef był prześladowany przez Niemców i przebywał podczas niemieckiej okupacji w więzieniu. W 1944 r. trafił do Wermachtu ponieważ naziści wcielili do armii wszystkich Kaszubów, kiedy zaczęli przegrywać wojnę.
Michał Kamiński: Marszałek Gowin? Nie byłoby źle
Sprawa Józefa Tuska wyszła na jaw podczas kampanii prezydenckiej w 2005 r. Szef sztabu wyborczego Lecha Kaczyńskiego, Jacek Kurski powiedział w jednym z wywiadów, że według pogłosek dziadek Tuska, ówczesnego kontrkandydata w wyborach, wstąpił na ochotnika do Wehrmachtu. Po tym wydarzeniu Kurski musiał opuścić szeregi współpracowników Kaczyńskiego.
Zagraniczne media oraz politycy nieprzychylni Donaldowi Tuskowi parokrotnie wykorzystywali później historię dziadka Józefa. Tą retoryką posługiwała się m.in. rosyjska propaganda.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kliknij tutaj