Wałęsa jako jeden z niewielu polskich polityków, tak chętnie dzieli się swoim życiem w sieci. Spędza w Internecie wiele czasu, o czym zresztą nawet jego żona opowiadała w jednym z wywiadów Danuta Wałęsa UJAWNIŁA, jak traktował ją mąż. Mówił: "Ty na górze, ja na dole". Ona powiedziała NIE. Często w mediach społecznościowych prowadzonych przez byłego prezydenta, pojawiają się zaskakujące treści, są to albo nagrania albo zdjęcia albo podawane dalej wpisy. Jednak nieraz Wałęsa dochodzi do wniosku, że warto też pochwalić się tym, co do niego samego piszą ludzie. Ostatnio noblista opublikował dwa listy, jakie trafiły na jego adres.
ZOBACZ: Wałęsa NIEPOKOJĄCO: "Ledwo nogi ciągam". Co się dzieje?!
W obu przypadkach nadawcy to zwolennicy i sympatycy Wałęsy, a autorka listu wprost ujawnia, że jest wielbicielką polityka. - Dochodzą i takie listy - cieszy się na Facebooku Wałęsa. Jednak internauci od razu sprowadzili go na ziemię, a wszystko dlatego, że w opublikowanych pismach były prezydent nie zamazał danych osobowych nadawców listów. - Dane osobowe / adres nie powinny być upubliczniane; Proszę zamazać dane osobowe - alarmują ludzie. I faktycznie mają rację, były prezydent powinien zasłonić dane swoich fanów.