Walentyn pochodzi ze Lwowa. Jest biznesmenem, a swoje interesy prowadził też na Cyprze. To właśnie tam był, gdy wybuchła wojna na Ukrainie. Walentyn nie zastanawiał się ani chwili i ruszył do swojej ojczyzny, by bić się o wolność Ukrainy. Najpierw pojechał do Budapesztu, a stamtąd do Krakowa, a dalej przez Przemyśl do Lwowa. To właśnie w Przemyślu spotkali go wysłannicy "Super Expressu". Walentyn powiedział, że chce zaciągnąć się do wojsk obrony terytorialnej, które walczą na Ukrainie i walczyć. Zapytany wprost, co by zrobił, gdyby spotkał twarzą w twarz Władimira Putina, od razu odpowiedział, że wcale by z nim nie rozmawiał, bo nie ma o czym, tylko: - Udusiłbym Putina! Wracam na Ukrainę, by udusić Putina - wyznał bojowo.
NAJNOWSZE WIEŚCI Z WOJNY NA UKRAINIE>>>Czy możliwy jest atak atomowy? Putin ukrywa rodzinę na Syberii. Trwa rzeź Kijowa. Wojna na Ukrainie [Relacja na żywo]
Sytuacja na Ukrainie jest bardzo trudna. Walczą nie tylko uzbrojeni i przygotowani do walki żołnierze, ale i zwykli ludzie, którzy robią, co mogą, by zatrzymać agresora. Mieszkańcy ukraińskich miast atakowanych przez Rosję bronią własnymi ciałami przejść kolumny wojskowych, robią koktajle Mołotowa. Jest w nich ogromny duch walki. Mają też wielkie wsparcie od swego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który został w Kijowie i trwa z narodem.
ZOBACZCIE, WIDEO NASZYCH KORESPONDENTÓW Z PRZEMYŚLA, GDZIE ZJEŻDŻAJĄ UCHODŹCY UCIEKAJĄCY PRZED WOJNĄ NA UKRAINIE: