W połowie lutego br. Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 250 czołgów Abrams w najnowocześniejszej wersji M1A2 SEPv3. W piątek w TVP Info szef MON powiedział, że czołgi Abrams trafią do Polski "tak szybko, jak to jest możliwe. Przekazał, że w piątek na ten temat rozmawiał z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, przypomniał też, że dwa tygodnie temu sekretarz obrony był w Polsce i publicznie powiedział, że jest zgoda Stanów Zjednoczonych na sprzedaż czołgów Abrams.
"Procedura jest taka, że wniosek, który złożyliśmy w ubiegłym roku został rozpatrzony pozytywnie przez rząd, teraz czekamy na rozstrzygnięcie w Kongresie. Jestem spokojny, bo pracowaliśmy, żeby to rozstrzygnięcie było pozytywne" - mówił w piątek Błaszczak.
Najnowocześniejszy sprzęt
Chęć zakupienia 250 amerykańskich czołgów polski rząd zapowiedział już w ubiegłym roku, zgodnie z zapowiedziami MON że pierwsza partia maszyn powinna trafić do Polski w 2022 r. Czołgi są produkowane przez koncern General Dynamics w fabryce w Limie w stanie Ohio.
- Wojsko Polskie musi być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, żeby agresor wiedział, że jeżeli uderzy na nas, to spotka się ze stanowczą odpowiedzią; jesteśmy przekonani, że transakcja na zakup amerykańskich czołgów Abrams zakończy się w krótkim czasie - powiedział w sobotę szef MON Mariusz Błaszczak.
Ostatni ważny krok
W sobotę rano szef MON poinformował na Twitterze, że Kongres USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 250 czołgów Abrams. Dodał, że to już ostatni ważny krok przed podpisaniem umowy na ich zakup.
Na później konferencji prasowej Błaszczak powiedział, że w piątek rozmawiał telefonicznie z sekretarzem obrony Lloydem Austinem i jest przekonany, że transakcja na zakup czołgów zakończy się w krótkim czasie. "I jak najszybciej będzie to możliwe, że na wyposażenie Wojska Polskiego trafią czołgi Abrams - najnowocześniejsze czołgi na świecie, które znacząco wzmocnią potencjał Wojska Polskiego" - powiedział szef MON.