W głosowaniu wzięło udział 707 eurodeputowanych. Wymagana bezwzględna większość potrzebna do zatwierdzenia kandydatury Niemki wynosiła 360 głosów. To dlatego, że hiszpański poseł do PE Toni Comin nie objął jeszcze mandatu, w związku z czym liczba europosłów wynosi obecnie 719. Kandydaturę von der Leyen poparli wcześniej liderzy 25 z 27 państw członkowskich na szczycie 27 czerwca. Od głosu wstrzymała się włoska premierka, liderka partii Bracia Włosi Giorgia Meloni, a przeciwko głosował premier Węgier Viktor Orban. Koalicja centroprawicy, socjaldemokratów i liberałów, która popierała von der Leyen, ma większość w PE. Po czerwcowych wyborach europejskich dysponuje ona łącznie 401 głosami.
W czwartek (18 lipca) rano von der Leyen przedstawiła w PE swoją wizję silniejszej Europy. Kluczowe inicjatywy obejmują nowy plan przemysłowy, który ma przyspieszyć osiągnięcie neutralności emisyjnej i wzrost przemysłowy, oraz Europejski Fundusz Konkurencyjności w celu pobudzenia innowacji. Zaproponowała też Europejską Tarczę dla Demokracji w celu przeciwdziałania zagranicznym manipulacjom i ingerencjom oraz Europejski Plan Mieszkaniowy.
Ursula von den Leyen szczególny nacisk położyła na obronność, proponując utworzenie nowego stanowiska komisarza ds. obrony w celu kierowania Europejską Unią Obronną i wzywając do stworzenia kompleksowego systemu obrony powietrznej - Europejskiej Tarczy Powietrznej - w celu ochrony przestrzeni powietrznej UE i stworzenia "silnego symbolu europejskiej jedności w kwestiach obronnych". Zapewniła też o niezachwianym wsparciu UE dla Ukrainy, deklarując, że "Europa będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne".
Zapowiedziała też utworzenie nowych tek komisarzy: mieszkalnictwa, aby rozwiązać kryzys mieszkaniowy na kontynencie; obszaru Morza Śródziemnego, aby wspierać stabilność i współpracę regionalną; sprawiedliwości międzypokoleniowej, aby zapewnić, że polityka uwzględnia potrzeby przyszłych pokoleń. Blisko pięć lat temu przywódcy państw UE na szczycie w Brukseli po raz pierwszy wysunęli kandydaturę von der Leyen na funkcję przewodniczącej KE, a dwa tygodnie później europarlament ją zatwierdził. Stała się ona pierwszą przedstawicielką Niemiec na tym stanowisku od ponad 50 lat.
Po tym, jak ogłoszono, że Ursula von den Leyen ponownie stanęła na czele Komisji Europejskiej z gratulacjami pospieszył premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu napisał: - Gratulacje z okazji ponownej nominacji, droga Ursulo. Czasy są trudne, ale z twoją odwagą i determinacją jestem pewien, że wykonasz świetną robotę. Zrobimy to razem.