Tego, z pozoru nieznaczącego, odkrycia historycy IP dokonali po wnikliwej analizie dokumentów w Centralnym Państwowym Archiwum Historycznym Ukrainy w Lwowie. Dla historyków to bardzo ważne odkrycie, to także okazja do przedstawienia szerokiemu gronu odbiorców człowieka, któremu tysiące Żydów zawdzięczało życie. Ich wybawca od śmierci z rąk Niemców był przed wojną dyplomatą. W ratowanie skazanych – prędzej czy później – na śmierć wykorzystał dyplomatyczne doświadczenie, kontakty itd. Kierował grupą nazwaną jego nazwiskiem. Grupa Ładosia ratowała Żydów, wydając im fałszywe paszporty neutralnych krajów latynoamerykańskich. Był ministrem bez teki i jako taki reprezentował rząd. Gen Władysława Sikorskiego w Szwajcarii. Podczas II wojny światowej nieformalna grupa, składająca się z polskich dyplomatów – przedstawicieli poselstwa RP w Bernie, a także działaczy organizacji żydowskich, współdziałała dla ratowania polskich i europejskich Żydów. Szacuje się, że Grupa Ładosia mogła wystawić paszporty nawet dla 10 tys. Żydów.
Jak informują historycy IP począwszy od 1941 r. aż do końca 1943 r. jej członkowie nielegalnie kupowali, sporządzali i dostarczali osobom zagrożonym Zagładą sfałszowane dokumenty oraz poświadczenia obywatelstwa czterech państw Ameryki Łacińskiej. Dzięki paszportom Paragwaju, Hondurasu, Haiti i Peru, dzięki działalności Ładosia i jego współpracowników ok. 10 tys. Żydów uszło śmierci z rąk funkcjonariuszy III Rzeszy. O Ładosiu nikt nie nakręcił filmu. Ba, do dziś nie doczekał się tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata nadawanego przez Instytut Yad Vashem. W 2019 r. prezydent RP Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie Aleksandra Ładosia (umarł w Polsce w 1963 r.) medalem Virtus et Fraternitas, przyznawanym na wniosek Instytutu Pileckiego za zasługi w ratowaniu obywateli polskich w czasach wojny i totalitaryzmów. Sejm RP w specjalnej uchwale ustanowił rok 2021 Rokiem Grupy Ładosia. Jeśli ktoś chciałby zgłębić historię bohatera wyciągniętego z zapomnienia, to może uczynić to w tym miejscu.