Prestiżowy magazyn Vogue Polska przypomniał dziś swój wywiad z Trzaskowską, przeprowadzony w 2018 roku, już po kampanii samorządowej, zwycięskiej dla jej męża. Wówczas wykazała się wielką szczerością. Czy dziś przyjdzie jej żałować tych słów? Jak przyznała „Rafał jest introwertykiem” i ma pewną obsesję. - Czytanie to jest obsesja Rafała – wyznała. To przysparza czasem nie lada problemów. - W pewnym momencie musiałam wręcz powiedzieć „stop” radosnemu powiększaniu biblioteki, bo obawiałam się książek spadających na głowę. Musieliśmy znaleźć kompromis między moim przywiązaniem do wolnej przestrzeni w domu, a pasją Rafała do otaczania się książkami – powiedziała w Vogue.
ZOBACZ TEŻ: Rafał Trzaskowski PRZYŁAPANY. To robił w weekend. Ale STRÓJ! [PAPARAZZI]
Żona Rafała Trzaskowskiego mówiła też o początkach ich uczucia. - Może zabrzmi to banalnie, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia. Oglądałam zdjęcia mojego brata ze studiów i na jednym z nich zobaczyłam chłopaka, który mnie zaciekawił. Później przyjechałam do brata na zakończenie roku kolegium europejskiego na Natolinie. Zobaczyłam z daleka Rafała i w mojej głowie pojawiła się, zupełnie nie wiem skąd, myśl: „To będzie mój mąż”. Sama się wtedy śmiałam z tego dziwnego przeczucia... - ujawniła w rozmowie z Vogue’m.
Obecna pani Trzaskowska miała wówczas 19 lat. - Dopiero po studiach pobraliśmy się i wtedy przeniosłam się do Warszawy – powiedziała. Życie u boku polityka nie zawsze było jednak łatwe. - Oboje jesteśmy aktywnymi ludźmi, a Rafał zawsze intensywnie pracował. Gdy urodziłam Olę, on właśnie zaczynał pracę w Brukseli, a gdy rodziłam Stasia, trwał wieczór wyborczy do Europarlamentu. Dlatego w trakcie porodu po prostu wisieliśmy na telefonach. Rozmawiałam z nim i z moją siostrą bliźniaczką. Denerwowaliśmy się, i porodem i wyborami, ale wszystko się udało – wspominała. Ciekawe, czy podczas obecnej kampanii Małgorzata Trzaskowska pozwoli sobie na podobne wyznania.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj