Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders przebywa w Warszawie z dwudniową wizytą od czwartku. Spotkał się m.in. z ministrem ds. UE Konradem Szymańskim oraz szefem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim i członkami sejmowych i senackich komisji.
Didier Reynders podczas piątkowej konferencji prasowej mówił o spotkaniach, które odbył podczas wizyty, m.in. z szefem NIK Marianem Banasiem, ministrem Sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą czy prezes SN Małgorzatą Manowską.
- Głównym celem sprawozdania jest to, żeby stworzyć kulturę praworządności w całej Unii Europejskiej - mówił Reynders. - Będę podróżował i objeżdżał kolejne stolice. Rozmawiamy z wszystkimi państwami członkowskimi. - Dlaczego to robimy? Bo my jako Komisja jesteśmy strażnikami traktatów. A w traktacie mowa jest o pierwszeństwie i wyższości prawa unijnego. I my prosimy wszystkie państwa, żeby stosowały się do orzeczeń TSUE - stwierdził Reynders podczas konferencji.
Podczas serii pytań od dziennikarzy unijny komisarz został zapytany o prezent, który wręczył mu wczoraj Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości przekazał Reyndersowi dwa zdjęcia obrazujące historię zniszczonej przez Niemcy Warszawy, aby pokazać, że "Polacy są i będą zawsze bardzo wrażliwi na zasadę równego traktowania i szanowania poszczególnych państw wewnątrz wspólnoty europejskiej".
- Otrzymałem dwa zdjęcia. Jedno dla Fransa Timmermansa, drugie dla mnie. W pełni rozumiem sytuację, przed jaką Polska stanęła w trakcie drugiej wojny światowej. Ale ministrowi powiedziałem, że podczas wojny dało się zbudować wspólnotę, a później Unię Europejską właśnie po to, żeby stworzyć przestrzeń pokoju i bezpieczeństwa. Taki był mój komentarz na temat tych zdjęć i wizja odnośnie budowy Unii - odniósł się komisarz do wczorajszego spotkania z ministrem sprawiedliwości.