Jest poza granicami kraju
Służby szukają Marcina Romanowskiego od 12 grudnia. To wtedy urwały się wszelkie ślady po pośle PiS. Dotychczasowe działania okazały się bezskuteczne. - Nie ustaliliśmy miejsca przebywania podejrzanego na terenie kraju. Uzyskaliśmy natomiast informacje uprawdopodobniające iż przekroczył granice i przebywa na terenie jednego z krajów Unii Europejskiej. To podejrzenie było wystarczające by skierować wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania - mówi rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jednocześnie Komenda Główna Policji przekazała wniosek o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych poprzez tzw. czerwoną notę Interpolu. Do władz tej organizacji z przeciwnym wnioskiem będzie występował Bartosz Lewandowski, pełnomocnik polityka PiS. Jego zdaniem to narzędzie wykorzystywana do walki z najpoważniejszymi przestępcami podejrzanymi o terroryzm, morderstwa, czy handel ludźmi. - Tzw. czerwona nota zgodnie z regulaminem Interpolu nie może zostać wydana w sprawie dotyczącej rzekomych czynów zabronionych, których miał dopuścić się mój klient – twierdzi adwokat.
Otrzymuje uposażenie
Tymczasem marszałek Szymon Hołownia zwraca uwagę na fakt, że Kancelaria Sejmu będzie wypłacała poszukiwanemu posłowi uposażenie i środki na prowadzenie biura. - W momencie, w którym zostanie efektywnie pozbawiony wolności, przestanie otrzymywać wynagrodzenie poselskie, jak również Kancelaria Sejmu przejmie prowadzenie jego biura poselskiego, a więc pensje pracowników i wszystkie rzeczy z tym związane – mówi marszałek Sejmu. Do 23 grudnia nieobecność Marcina Romanowskiego na posiedzeniach Sejmu jest usprawiedliwiona zwolnieniem lekarskim. Uposażenie poselskie wynosi niespełna 13 tysięcy złotych, a ryczałt na prowadzenie biura to 22 tysiące złotych.