W tym oczywiście także wielkie nadzieje Polaków na medale. Spojrzenie drugie: wielkie głaskanie, wręcz podlizywanie się przez cały cywilizowany świat despotom, tyranom nieprzestrzegającym podstawowych praw człowieka, gardzącym wolnością i demokracją komunistycznym potworom. Tym samym, którzy obiekty sportowe zamieniają w ludzkie rzeźnie, wykonując na nich masowe kary śmierci nawet za dość błahe przestępstwa. Podlizywanie się z nadzieją, że może rosnący w siłę chiński potwór sam się opamięta i ucywilizuje. Spojrzenie trzecie: wojownicze. Garstki idealistów stających naprzeciw uzbrojonych po zęby żołnierzy jedynie z ulotkami i transparentami w rękach. A na nich naiwne hasła o wolności i wolnym Tybecie. Ale świat na lepsze zmieniają idealiści, których często postrzega się właśnie jako naiwnych, niegroźnych wariatów. Od dziś wpatrujemy się w trzy Pekiny. Show, którego skutków nie da się przewidzieć.
Trzy Pekiny
2008-08-09
4:00
Trzy spojrzenia na rozpoczynające się dziś igrzyska olimpijskie w Pekinie. Pierwsze: wyłącznie sportowe. Wielka feta i emocje dla sportowców na całym świecie, wielkie rekordy, wielkie rozczarowania i wielkie afery dopingowe.