Tomasz Walczak

i

Autor: Artur Hojny Tomasz Walczak

Tomasz Walczak: WOŚP jest super, ale nie zastąpi nam państwa

2018-01-19 1:33

Budżet NFZ na ten roku to ponad 77 MILIARDÓW złotych. Ogromny wysiłek WOŚP to więc ułamek potrzeb polskiej służby zdrowia. A przecież te 77 mld zł to nadal za mało, żeby publiczna opieka zdrowotna wyszła w końcu z zapaści.

Zadziwia mnie, jak skrajne emocje społeczne budzi co roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Zwłaszcza na prawicy. Ci to dopiero mają obsesję na punkcie tej akcji. Bo dzieli, bo jest ideologiczna, bo w ogóle jest to III RP w pigułce. Bzdura. Nie znam innej akcji, która tak bardzo byłaby wspólnotowa. Tak bardzo zaprzeczała ideologii III RP, gdzie egoistyczna pogoń za zyskiem za wszelką cenę była podniesiona do rangi cnoty. Ten wspólnotowy charakter WOŚP bardzo sobie cenię. Cenię też sobie wkład Jurka Owsiaka i jego fundacji w poszerzanie świadomości społecznej. Choćby w kwestii problemów osób starszych. Dopóki WOŚP nie zajął się geriatrią, mało kto dostrzegał problemy tej dziedziny. Gdyby nie Orkiestra, być może nikt by nie wpadł na to, żeby objąć wszystkie noworodki badaniami przesiewowymi słuchu. Sam znam wiele dzieciaków, którym wczesna diagnoza uratowała słuch.

Z drugiej strony nie rozumiem jednak dość powszechnego przekonania, że gdyby nie WOŚP, polska służba zdrowia przestałaby istnieć. Cóż, mimo mojej ogromnej sympatii do niej, jestem jednak realistą. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku dzięki społecznej mobilizacji Orkiestrze udało się zebrać 105 mln zł. Imponujące, prawda? Z drugiej jednak strony mam przed oczami budżet NFZ na ten roku. To ponad 77 MILIARDÓW złotych. Ogromny wysiłek WOŚP to więc ułamek potrzeb polskiej służby zdrowia. A przecież te 77 mld zł to nadal za mało, żeby publiczna opieka zdrowotna wyszła w końcu z zapaści. Potrzeba zdecydowanie więcej pieniędzy, by Polak, który chce się leczyć, miał końskie zdrowie, niezbędne do poruszania się po systemie.

Tych pieniędzy nie zbierze żadna, nawet największa akcja charytatywna. Może je zapewnić wyłącznie państwo, dzięki podatkom, które ściąga. Podatkom, które dla wielu grup społecznych czy sektorów gospodarki są nadal za niskie. Co z tego, że prezes wielkiego banku kupi serduszko WOŚP za kilkanaście tysięcy złotych lub wylicytuje na aukcji wspierającej akcję spacer z Leszkiem Balcerowiczem? Gdyby płacił podatki godne swoich zarobków, tych pieniędzy na leczenie Polaków byłoby znacznie więcej. Nie wierzycie Państwo? Oto mały przykład z USA. W ostatnich dniach miliarder Jeff Bezos, właściciel Amazona, czyli giganta w branży handlu internetowego, przekazał na cele charytatywne 33 mln dolarów. Kwota niby imponująca, ale ktoś obliczył, że to tak, jakby ktoś zarabiający 50 tys. dolarów rocznie przekazał na ten cel 16 dolarów. Zamiast jałmużny ludzie dobrze zarabiający powinni solidarnie dokładać się do wspólnej kasy, by stworzyć w końcu dobrze działające państwo.

Zobacz: Turek całą niedzielę robił kebaby dla WOŚP. Internauci wzruszeni