W ostatnich dniach kryzys imigracyjny narasta. W Polsce wybuchła panika zaraz po doniesieniach, że Komisja Europejska chce, aby kraje członkowskie przyjęły, oprócz 40 tysięcy zapowiedzianych w czerwcu, dodatkowe 120 tysięcy uchodźców. T oznaczałoby, że do Polski miałoby trafić nie 2 tysiące imigrantów, a 10 tysięcy. Wielu obywateli naszego kraju mocno sprzeciwia się przyjmowaniu uchodźców do Polski. Tę sprawę postanowił skomentować Tomasz Lis. Dziennikarz mocno skrytykował postawę Polaków. Twierdzi, że jej nie rozumie i nie rozumie też, jak mając takie poglądy możemy uważać się za chrześcijan. - Ja nie rozumiem, jak można wymawiać słowo "solidarność", jak możemy uważać nas samych za świetnych chrześcijan i mieć taką postawę? - mówi na łamach Newsweek Tomasz Lis. Dziennikarz przytoczył również wydarzenia z przeszłości, kiedy to Polacy uciekali za granicę, na Zachód za lepszym życiem i porównał tamtą sytuację z obecną Syryjczyków.
Zobacz: Lis PODLIZUJE się Dudzie