"Super Express": - Marszałek Komorowski ogłosił termin wyborów prezydenckich na 20 czerwca. Przyjmijmy, że Jarosław Kaczyński wystartuje.
Dr Marek Migalski: - Bardzo bym sobie tego życzył. Poważnych kandydatów będzie zapewne tylko tylu, ile partii w parlamencie. Nie będzie nowych twarzy. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego coraz więcej osób rozumie, jak istotna jest osobowość polityka. To oznacza, że prezydentem nie będzie ktoś, kto głosi lepszy czy gorszy program polityczny. Prezydentem zostanie ten, kogo Polacy rozpoznają jako silną, patriotyczną osobowość. I pod tym względem nie ma lepszego kandydata niż Jarosław Kaczyński.
- Po tragedii i żałobie narodowej sondaże kandydata PO zmieniły się nieznacznie. Wyraźnie zmieniła się jednak pozycja prezesa Kaczyńskiego. Wyprzedza w nich zarówno Włodzimierza Cimoszewicza, jak i Zbigniewa Ziobrę.
- Te wyniki potwierdzają, że Polacy, dostrzegając osobowość Jarosława Kaczyńskiego, w mniejszym stopniu są w stanie poprzeć ludzi, co do których mają jakieś wątpliwości. Prezes PiS jest politykiem kompletnym, mającym całościową wizję kraju. Każdy, kto się z nim kontaktował, przyzna, że nie jest PR-owskim, wykreowanym sztucznie tworem. To człowiek prawdziwy, jak prawdziwy był jego brat Lech Kaczyński. Po tragedii zerwano też kurtynę kłamstwa na temat Prezydenta. Pokazano, jaki był naprawdę, a nie w karykaturze mediów. I naturalne jest dostrzeganie także w Jarosławie Kaczyńskim tych samych cech. Społeczeństwo widzi dziś to, czego przeciwnicy polityczni przez lata dostrzegać nie pozwalali.
- Plany wszystkich partii na nadchodzącą kampanię legły w gruzach. Siłą rzeczy musi ona przebiegać w cieniu legendy Lecha Kaczyńskiego. Legendy, którą można też przegrać...
- Kampania odbędzie się w cieniu śmierci wszystkich, którzy zginęli. Takie osoby, jak Janusz Palikot, które szykowały się do odegrania głównych ról, nie odegrają już w niej żadnej roli. Uważam też, że będzie to najsensowniejsza i najbardziej godna kampania od 1989 r. I o legendę Lecha Kaczyńskiego się nie boję. Najtrwalsze są legendy prawdziwe. Naród zobaczył prawdziwego Prezydenta, a nie takiego, jak przedstawiano Go przez lata. Niezależnie od tego, czy kandydat PiS dostanie 45 czy 55 proc. w drugiej turze, to na pamięć o Lechu Kaczyńskim wybory nie będą miały żadnego wpływu.
Dr Marek Migalski
Eurodeputowany PiS, politolog