Jolanta Turczynowicz-Kieryłło w wywiadzie udzielonym TVN zapowiedziała, że 28 czerwca na pewno będzie głosować. Na tym jednak skończyła się niekontrowersyjna część wywiadu z panią mecenas. Niedługo potem gorzko zanalizowała obecny stan kampanii Andrzeja Dudy.
- Niestety dziś nie dostrzegam w tym, co prezydent mówi i prezentuje, tych spraw, które były dla mnie ważne w kampanii. Jednak mam świadomość tego, jak ważna jest moja opinia dla wielu ludzi, i że to mogą być tysiące głosów, dlatego chcę ją wyrazić rozważnie, na zakończenie kampanii - powiedziała była szefowa sztabu prezydenta.
Turczynowicz-Kieryłło zaznaczyła też, że jej obecna optyka się zmieniła, a powodem tego było wejście do gry nowego kandydata - Rafała Trzaskowskiego. Czy zagłosuje zatem na największego rywala swojego niedawnego szefa?
- Nie podjęłam jeszcze decyzji. Walka trwa i do końca wiele może się wydarzyć. Dziś zdecydowanie bliżej mi do tego, co mówi Trzaskowski o potrzebie nowej solidarności, wspólnej Polsce i silnej prezydenturze, niż do tego, co mówi prezydent Duda, który całą kampanię oparł na programie rządu. Taka kampania nie pomaga prezydentowi w rozszerzeniu poparcia - oceniła Turczynowicz-Kieryłło, tym samym wywołując niemały popłoch w otoczeniu prezydenta Dudy.
Wybory prezydenckie 2020. Kampania wyborcza w weekend [RELACJA NA ŻYWO]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj