Tak Ryszrad Czarnecki dba o formę. Porównał politykę do podnoszenia ciężarow

Ryszard Czarnecki mimo natłoku zajęć zawsze znajduje czas na aktywność fizyczną. Europoseł najbardziej lubi pływać, dzięki czemu nie tylko dba o kondycję, ale też może się odprężyć i odpocząć po ciężkiej pracy. Kondycji można mu więc pozazdrościć. Polityk jest niezatapialny również politycznie! - Z nowym rokiem nowym krokiem! Staram się zgodnie ze starożytnymi greckimi zasadami hołdować temu, iż w zdrowym ciele zdrowych duch. Dbam o tężyznę fizyczną, bo ona się bardzo przyda i w pracy w europarlamencie i w roku wyborczym – opowiada nam Ryszard Czarnecki.  Polityk wybrał się też na siłownię. W ćwiczeniach dostrzega jednak głębszy sens niż tylko dbanie o swoją kondycję. - Podnoszenie ciężarów jest trochę metaforą polityki, bo trzeba się skoncentrować, dobrze podejść i utrzymać sztangę na odpowiednim poziomie. Wypisz wymaluj, jak w polityce - stwierdził. Okazuje się, że europoseł to prawdziwy siłacz! Może unieść naprawdę wiele. - Ile podnosiłem? 40 kilogramów, dałem radę – kwituje Ryszard Czarnecki. To doskonały przykład do naśladowania! Motywacji i sinej woli można mu tylko pozazdrościć.