W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie, właściciel medialnego imperium ścigał się z samym sobą w udzielaniu równie dosadnych, co kontrowersyjnych opinii. Zdaniem założyciela "Radia Maryja", ukazywanie kościelnej pedofilii przez media jest atakiem na Kościół. W tych atakach o. dyrektor doszukuje się pobudek satanistycznych. To nie koniec. W wywiadzie pojawiają się także sugestie, jakoby niektórzy księża o skłonnościach pedofilskich mieli być komunistycznymi agentami!
- Media są dziś wykorzystywane przez tych, którzy nienawidzą Kościóła i Jana Pawła II - stwierdza o. Rydzyk - To wszystko po to, aby zniszczyć wiarę. Chcą wyciszyć Jana Pawłą II! - mówi o. dyrektor o nieżyjącym papieżu, po czym dodaje - Podczas pielgrzymek św. Jana Pawła II do Polski komuniści chcieli, żeby jak najmniej ludzi spotkało Jana Pawła II, teraz jest to samo.
Ale pomijając pojedyncze wypadki w logice wypowiedzi toruńskiego magnata, dalsza część wywodu - o odpowiedzialności za grzechy nadużyć - jest jasna.
ZOBACZ TEŻ:
Strajk kobiet pod siedzibą Radia Maryja w Toruniu. TONA WULGARYZMÓW dla Rydzyka
Ojciec Rydzyk uważa, że krzywdzenie dzieci i młodzieży to "straszne grzechy, wołające o pomstę do nieba". I że jeśli "takie sprawy są, to trzeba je z całą stanowczością potępić"
Jednak już w następnym zdaniu, oskarża media o to, że pedofilię widzi jedynie w Kościele. W końcu stwierdza, że "ten grzech nadużyć to też skutek rozseksualizowania człowieka od dzieciństwa (...) powinno się z tym walczyć i w rodzinie, i w szkole, i w uczciwych mediach".
- To jest taki poziom wypowiedzi, że to nawet nie nadaje się do komentarza - ironizuje najsłynniejszy polski seksuolog. - Wypowiedzi o. Rydzyka tylko przypominają o tym, że o seksie nie należy uczyć się od Kościoła. W tym wypadku, jest wręcz przeciwnie niż mówi o. dyrektor. To właśnie edukacja seksualna dzieci daje im narzędzia do obrony przed potencjalnymi krzywdzicielami. Pokazuje, jakie zachowania są akceptowalne, a jakie powinny wzbudzać podejrzenia. Edukacja seksualna uczy także, że o seksualności należy rozmawiać. W wypadku nadużyć, dziecko nie będzie odczuwało takiego lęku by prosić o pomoc. Nie będzie myślało, że to jego wina - kwituje.
Takie stanowisko duchownych nt. seksualizacji dzieci w kontekście pedofilii nie jest niczym nowym. W marcu ub. roku przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, komentując raport nt. pedofilii w polskim Kościele, tak wypowiadał się o wpływie społeczeństwa na najmłodszych. – Z jednej strony tworzy się programy seksualizacji dzieci w bardzo młodym wieku, by jak najwięcej zarobić na środkach antykoncepcyjnych, by puścić szybko w ruch życie seksualne, nawet kiedy jeszcze jest to dla samego dziecka nieodpowiednie. Z jednej strony jest pompowanie seksualizmu, nie mówiąc już o pornografii, oddziaływaniu internetu na dzieci, młodzieży, starszych. (…) Z drugiej strony pałką w głowę tych, którzy poddają się temu przestępstwu – podzielił się swoją opinią Gądecki.
ZOBACZ TEŻ:
Oto plan Czarnka na edukację! Mówił o KARACH dla nauczycieli