To naprawdę może być już koniec ojca Tadeusza Rydzyka. Podczas 29. urodzin jego Radia Maryja (CZYTAJ O TYM TUTAJ) przeszedł bowiem sam siebie, stając w obronie biskupa Edwarda Janiaka. - Co porządniejszy Polak to biją w niego. Już się trzęsą. Co porządniejszy katolik, ksiądz - zaraz walić w niego. A katolicy niemądrzy i słabi powtarzają. Będą odpowiedzialni za to kamieniowanie słowami - grzmiał Tadeusz Rydzyk. - To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże. Jedna jest tylko Maryja - bagatelizował problem pedofilli w Kościele dyrektor Radia Maryja. Tego już było za wiele nawet za części księży. Popularny jezuita ojciec Krzysztof Mądel nazwał nawet Rydzyka "prostakiem" (ZOBACZ TU). Nie wytrzymał także ojciec Grzegorz Kramer. - Nie! Nie, ojcze Rydzyku. Ofiarą są ofiary pedofilów, a nie biskupi którzy ukrywali sprawców. Nie! Nie wolno tak mówić. Nikomu nie wolno z tych, którzy ukrywali pedofilów robić ofiar. To woła o pomstę do Boga! - przekonywał kapłan.
Do wystąpienia Tadeusza Rydzyka odniósł się także Tomasz Sekielski, autor filmów o pedofilii w Kościele. - Nie wprost, nie z nazwiska, ale biznesmen z Torunia, o. Tadeusz Rydzyk odniósł się do mojego filmu i stanął w obronie biskupa Janiaka. Biedny biskup Janiak stracił dobrą fuchę, ciepłe stanowisko, niezłą posadę, a wszystko przez tych Sekielskich - ironizował dziennikarz.