Tadeusz M. Płużański: Testament Lecha Kaczyńskiego

Byłem wówczas gościem Pałacu Prezydenckiego i widziałem, jak testament z rąk głowy państwa odebrali m.in. młodzi przedstawiciele Policji, Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Akademii Marynarki Wojennej, Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, a także harcerze.

Uroczystość była kulminacją obchodów 70. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego, jedynej w skali światowej organizacji, w której mimo terroru niemieckiego okupanta funkcjonowały wszystkie organy państwowe, zarówno cywilne, jak i wojskowe. Państwa zbudowanego przez wyjątkowe pokolenie II RP.

Szczególnie symboliczny był fakt, że testament młodzieży przekazał reprezentant pokolenia, które w pokojowy sposób doprowadziło do zwycięstwa w 1989 r.: „Zwyciężyliśmy, ale dlatego, że pokolenie naszych matek i ojców stoczyło bitwę wieloletnią i nieporównanie bardziej krwawą, w której zginęły miliony ludzi” – podkreślił prezydent RP. Dodał, że przed młodym pokoleniem stoi ważne zadanie „zbudowania silnego państwa”, wbrew równie silnym tendencjom, „żeby nasze państwo regularnie osłabiać”. To dziś szczególnie aktualne.

Jakże aktualne są też słowa Lecha Kaczyńskiego, wypowiedziane podczas otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego, które powstało z Jego inicjatywy w sierpniu 2005 r. Ówczesny prezydent miasta stołecznego Warszawy mówił, że „to Muzeum musi być instytucją umacniającą naszą niepodległość.” I wskazywał trudności (które blokowały także powstanie Muzeum): „Szczególny charakter 1989 r. i lat następnych spowodował, że w naszym życiu ciągle potężne są siły, dla których polska niepodległość, obecna w polskich sercach i umysłach, nie jest wartością, a zagrożeniem.”

Odbudową niepodległości Polski było też nadanie (niestety pośmiertne) Orderu Orła Białego dwóm bohaterom – gen. Augustowi Emilowi Fieldorfowi i rtm. Witoldowi Pileckiemu z pominięciem nie zainteresowanej kapituły (Bartoszewski, Geremek, Mazowiecki, Skubiszewski). To kolejny element testamentu Polskiego Państwa Podziemnego, który stał się jednocześnie testamentem Lecha Kaczyńskiego. Testamentem szczęśliwie dziś realizowanym.