Szymon Hołownia jest oburzony, że mimo trwającego znęcania się ojczyma nad Kamilkiem, nikt nie zareagował. To działania mężczyzny doprowadziły do śmierci 8-latka, którego między innymi oblał wrzątkiem. Choć chłopiec trafił pod opiekę specjalistów, jego stan pozostawał ciężki, a choroba oparzeniowa nie ustępowała. W końcu 8 maja Kamil zmarł. Teraz lider Polski 2050 domaga się zmian.
- Nic nie przywróci życia Kamilowi i innym dzieciom zabitym przez ludzi, którzy mieli im być najbliżsi. Zawiodło wszystko: ludzie, procedury i państwo. Dlatego wbrew przyjętemu obyczajowi, nad trumną Kamila nie może być cicho. W ciszy rodzi się przemoc, a naszym obowiązkiem jest ją zatrzymać. Każdy musi ją zatrzymywać tam, gdzie sięgają jego kompetencje i obowiązki. Kompetencją i obowiązkiem polityków i polityczek jest stanowienie prawa, które ochroni dzieci przed przemocą - napisał na Facebooku.
Postanowił także zaapelować do Andrzeja Dudy o przyjrzenie się zmianom, proponowanym przez Fundacje Dajemy Dzieciom Siłę, która zajmuje się pomocom dzieciom doświadczającym przemocy.
- Pilne uchwalenie ustawy o analizie przypadków krzywdzenia dzieci ze skutkiem śmiertelnym. Mimo, że ponad 3 lata temu prezydent Andrzej Duda deklarował objęcie projektu osobistym patronatem, nadal leży on w sejmowej zamrażarce. Zrobimy co w naszej mocy, żeby przekonać rządzących do konieczności przyjęcia tej ustawy jeszcze w tej kadencji. Jeśli się to nie stanie, będziemy zabiegać o nadanie mu priorytetu po wyborach – stwierdził Szymon Hołownia.
Ponadto polityk chce pilnego uchwalenia aktu prawnego, który uchroni dzieci przed krzywdą w szkołach, przedszkolach i innych placówkach oraz pilnego uchwalenia Narodowej Strategii na Rzecz Walki z Przemocą Wobec Dzieci, o którą zabiegał były rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Ponadto wymienia jeszcze inne zmiany w prawie, które miałyby uchronić dzieci przed przemocą. – Ani jedno dziecko więcej – pisze na końcu Szymon Hołownia.