Szymon Hołownia od razu zareagował na wyczyn Grzegorza Brauna, wykluczając go z obrad oraz nakładając na niego najsurowszą możliwą wówczas karę: zmniejszenie jego uposażenie o połowę na trzy miesiące i całkowite pozbawienie go diety poselskiej na pół roku. Teraz marszałek Sejmu domaga się jednoznacznej decyzji od Konfederacji.
- Uważam to za zawstydzające, że ciągle trwają konsultacje Konfederacji w tej sprawie. To moje zdanie, nie konsultowałem tego jeszcze z moją siłą. Jeżeli Konfederacja uzna, że pan Braun nadal powinien mieć miejsce w jej szeregach, to nie powinno być miejsca dla przedstawiciela Konfederacji, z panem Braunem na pokładzie, w Prezydium Sejmu – powiedział polityk.
Warto przypomnieć, że Lewica złożyła do Sejmu wniosek o odwołanie jednego z liderów Konferencji Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka. Jednym ze wskazanych powodów miało być między innymi pozwolenie, by Grzegorz Braun z sejmowej mównicy wygłosił antysemicką przemowę.
- Z tego co wiem od marszałka Bosaka, narady w tej sprawie będą jeszcze dziś trwały. Wniosek w tej sprawie będzie głosowany na tym posiedzeniu Sejmu, najprawdopodobniej w środę lub w czwartek. Czekamy też na ich decyzję, bo powinna być ona jasna, klarowna. Wszyscy chyba zgadzamy się, że ten absolutnie agresywny, głupi, bestialski akt, który miał miejsce tu w Sejmie, wpisuje się w oczekiwania wrogów Polski – mówił na konferencji 13 grudnia Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu uznał, że posłanie takie obrazu w świat zamiast obrazu demokracji i nowego rządu w tak ważnym dla Polski dniu to oczywista rosyjska agenda.