Mariusz Błaszczak zapowiadał złożenie wniosku do marszałka Sejmu w niedzielę 26 maja. Dzień później okazało się, że pismo trafiło na ręce Szymona Hołownia. Poseł PiS przekazał kilka szczegółów na Twitterze.
- Marszałek Sejmu otrzymał wniosek Klubu Parlamentarnego PiS w sprawie dodatkowego posiedzenia na temat udziału Polski w pakcie migracyjnym. Żądamy, aby Donald Tusk wyjaśnił, kto w Unii Europejskiej wymuszał m. in. na Polsce przyjmowanie nielegalnych migrantów i czy główne obciążenia wynikające z paktu będą rzeczywiście spoczywały na krajach Wschodniej Europy. Polacy muszą poznać prawdę na temat zagrożeń płynących z paktu migracyjnego - napisał były minister obrony narodowej.
W opublikowanym wniosku czytamy między innymi, że na proponowanym dodatkowym posiedzeniu Sejmu powinno być przedstawianie "kompleksowej informacji na temat realizacji założeń paktu migracyjnego oraz okoliczności, w jakich rząd Donalda Tuska zgodził się na pakt migracyjny i relokacje nielegalnych migrantów do Polski" przez premiera Donalda Tuska.
Przypomniano także słowa Donalda Tuska, z których wynikało, że Polska nie poniesie żadnych negatywnych konsekwencji z tytułu pakt migracyjnego, co ma być sprzeczne ze zdaniem premiera Francji Gabriela Attala.
- To są kraje, które dziś odmawiają przyjęcia ubiegających się o azyl – kraje wschodnie (tj. Europy Wschodniej-PAP). Udało się sprawić, że podpisały porozumienie, gdzie rzeczywiście mówią – albo (ich) przyjmujemy, jak robi to Francja, Włochy, czy Hiszpania, albo uczestniczymy finansowo w środkach, które są podejmowane, by chronić granicę zewnętrzną" - mówił francuski polityk podczas jednej z debat.
We wniosku wyrażono zaniepokojenie możliwością, że pakt migracyjny mógłby być w jakimś stopniu wymuszony na Polsce. Premier RP z kolei uważa, że obecnie pakt migracyjny nie przyniesienie żadnych negatywnych konsekwencji i nasz kraj nie przyjmie żadnych migrantów.