Szymon Hołownia zasłynął ze swoich ciętych ripost w Sejmie i stanowczych ocen wobec innych polityków. Jak się okazało, Andrzej Duda nie stanowi dla niego wyjątku. Jak ocenił, prezydent w czasie swojej konferencji był wyraźnie wstrząśnięty i poruszony, a mimo to zdecydował się na procedurę, która będzie trwać miesiącami. Dobitnie ocenił takie postępowanie.
- Musi za tym stać polityczny cynizm - o co nie chce oskarżać prezydenta - albo jakieś bardzo silne argumenty prawne, których Andrzej Duda jeszcze nie przedstawił. Czekam, być może za tym stoją jakieś argumenty, może jest jakaś logika prawna, której jeszcze nie znamy – mówił marszałek Sejmu.
Lider Polski 2050 powiedział, że będzie czekał na konkretne argumenty prawne, które przekonają go, że chodzi głównie o dobro Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a nie o polityczną grę. Negatywnie odniósł się także do oceny czynów polityków PiS, dokonanej przez Andrzeja Dudę. - Co do oceny ich czynów, ja się fundamentalnie nie zgadzam się z panem prezydentem – oznajmił. - Czyn taki, jak wejście w procedurę aktu ułaskawienia jest jednak konsekwencją pana prezydenta, bo on zawsze mówił, że oni powinni być ułaskawiani – dodał.
Jak widać emocje związane z zatrzymaniem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wciąż nie opadają. Wygląda też na to, że Szymon Hołownia nie jest zadowolony z zachowania prezydenta. Czyżby szykował się poważny konflikt między politykami?
W naszej galerii poznasz historię Mariusza kamińskiej i Macieja Wąsika: